Wyniki wyborów 2019. "Moda na wybory" w mediach społecznościowych. "Reakcja łańcuchowa"
Przed lokalami wyborczymi i w środku. Przed głosowaniem, w trakcie i po. Takie zdjęcia obiegły wczoraj internet. Każdy chciał pokazać, że wypełnił swój obywatelski obowiązek. To moda na wybory, która z pewnością wpłynęła na rekordowo wysoką frekwencję. W tym roku sprzyjała jej też pogoda. W niedzielę słupki rtęci wskazywały od 19 do nawet 25 stopni Celsjusza.
Polacy w niedzielę głosowali i nakłaniali innych do udziału w wyborach, zamieszczając na swoich profilach w mediach społecznościowych zdjęcia związane z wyborami. To głównie młodzi, ale także osoby po czterdziestce czy pięćdziesiątce. W sieci roiło się od "wyborczych zdjęć". Polacy fotografowali wszystko, od kolejek w komisjach, przez karty wyborcze, po moment wrzucania ich do urn.
- Wreszcie nastała moda na wybory. Jak na Polskę mamy cudowne wyniki frekwencji - mówi WP dr Łukasz Przybysz, ekspert ds. social mediów. I dodaje: - Ludzie siebie nawzajem namawiali na zasadzie łańcucha. Zobacz, byłem tu i to pokazuję, może Ty też to zrobisz. Zachęcali, przyciągali, by w tych wyborach uczestniczyć.
- Moda na wybory, czy w ogóle używanie mediów społecznościowych do pokazania głosu obywatelskiego, wynika z dwóch rzeczy. Po pierwsze jest chęć pokazania prostej rzeczy: ja w wyborach biorę udział. A po drugie, wskazanie właśnie, kogo popieram. Kiedy pewnej grupie osób sytuacja w Polsce się nie podoba, to publikują te zdjęcia, by pokazać, że robią coś w jedną lub w drugą stronę. Oczywiście w trakcie ciszy wyborczej nie wiemy, w którą - tłumaczy.
Wyniki wyborów 2019. Moda na "Modne wybory"
Na Instagramie powstał też profil "Modne Wybory". To poruszenie tematu wyborów w niespotykany wcześniej sposób. Autorzy namawiali młodych ludzi, aby kilka dni przez głosowaniem, a także w dniu głosowania, pokazywali swoje stylizacje na ten dzień dodając hasztag #modnewybory. Cel - zachęcić młodych do głosowania.
Inisjatorami akcji są Sebastian Bryks i Kasia Kulik.
- Zasięgi możemy liczyć w milionach. A biorących udział w niej - w tysiącach. To wielki sukces - mówi Wirtualnej Polsce Sebastian Bryks. I dodaje, że w tym roku było po prostu widać, że "wybory są modne". - To bardzo fajnie przełożyło się właśnie na naszą akcję, która miała w sobie tę dwuznaczność. Moda - na to żeby głosować, bo nie oddanie głosu nie jest już fajne, i moda - na wyrażenie siebie, tak jak młodzi robią to na festiwalach i ważnych dla siebie eventach - dodaje Bryks. Podkreśla też rolę
Wyniki wyborów 2019. Była pogoda na wybory
Prognozę na dzień wyborów komentował nam już wcześniej prof. Rafał Chwedoruk, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego. Tłumaczył, że słoneczna i letnia pogoda zazwyczaj skłania wielkomiejski elektorat (czyli w większości sympatyków PO) do ucieczki na weekendowy wypoczynek, nawet za cenę nieobecności podczas wyborów. Z kolei mieszkańcy wsi zaraz po mszy chętnie przespacerują się do lokalu komisji wyborczej.
Teraz prof. Chwedoruk mówi WP: - Pogoda niewątpliwie sprzyjała wysokiej frekwencji wyborczej i uczestnictwu tych, którzy rzadziej chodzą na wybory. Dotyczy to zarówno wsi, jak i miast. Chociaż pewnie szczególnie mniejszych ośrodków, gdzie paradoksalnie trzeba wykonać większą drogę.
- Trudno przesądzać, ale wynik Koalicji Obywatelskiej nie jest wysoki wśród głównych partii, a to jest najbardziej ugrupowanie wielkomiejskie. Także wynik Lewicy, który jest oczywiście wyraźnym sukcesem, jest niższy od optymistycznych sondaży. Pod tym względem wielce się nie pomyliłem - dodaje politolog.
W grupie wyborców w wieku od 18 do 29 lat w wyborach parlamentarnych 2019 głos oddało 46,4 uprawnionych. W porównaniu do wyborów do Parlamentu Europejskiego frekwencja wśród młodych jest wyższa. W wyborach do PE frekwencja w tej grupie wynosiła 27 procent.
Jak wynika z sondażu IPSOS, frekwencja w wyborach parlamentarnych w 2019 roku wyniosła aż 61,1 proc. To najwyższy wynik od częściowo wolnych wyborów parlamentarnych z 4 czerwca 1989 roku.
Po podliczeniu głosów z 99,49 proc. obwodowych komisji wynika, że Prawo i Sprawiedliwość w wyborach do Sejmu zdobyło 43,76 proc. głosów. a KO 27,24 proc. Na trzecim miejscu znalazła się Lewica z poparciem 12,52 proc. Polaków. Czwarte jest PSL - 8,58 proc., a piąta Konfederacja 6,79 proc.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl