Wyniki matur 2020. Maturzystki tłumaczą, dlaczego nie zdały egzaminu

Wyniki matur poznali już tegoroczni maturzyści. Ci, którym poszło gorzej, mówią, że wpływ na to miała pandemia koronawirusa. - Gdyby nie nauka zdalna, myślę, że zdałabym przedmiot, który oblałam - mówi nam jedna z maturzystek.

Wyniki matur 2020. Maturzystki tłumaczą, dlaczego nie zdały egzaminu
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta

- Będę miała poprawkę z matematyki - mówi WP Jagoda Supernak z Pruszcza Gdańskiego. Maturzystka przyznaje: - Myślę, że gdyby nie pandemia i nauka zdalna, zdałabym ten egzamin. Bardzo dużo godzin nam odpadło i przez nauczanie zdalne nie byliśmy w stanie tego wszystkiego przerobić, co powinno być przerobione i powtórzone do matury. Najlepsza nauka to ta przy tablicy obok nauczyciela - przyznaje.

Dodaje jednocześnie, że jest zaskoczona, bo z matematyki zazwyczaj szło jej najlepiej. - Naprawdę rano się zdziwiłam, że akurat matematyki nie zdałam - mówi Jagoda.

- Pozostałe przedmioty obowiązkowe poszły mi dobrze, z angielskiego bałam się, że nie zdam, a zdałam i to z nadwyżką mimo udzielenia odpowiedzi na same pytania zamknięte. Język polski też poszedł mi przyzwoicie - temat bardzo mi pasował - dodaje.

To, że nie zaliczyła matematyki, nie oznacza, że już całkowicie nie zdała matury. We wrześniu Jagoda będzie podchodzić do egzaminu poprawkowego, a więc ma jeszcze szansę zdać w całości egzamin dojrzałości. - Oczywiście znów trochę się obawiam - przyznaje.

Wyniki matur 2020. Brak korepetycji

Angelika ze Środy Wielkopolskiej zdawała maturę kilka lat temu. W tym roku poprawiała dwa przedmioty - matematykę i język angielski. - Matematykę udało mi się zdać, niestety do zdania angielskiego zabrakło mi dwóch punktów - przyznaje.

Ma porównanie do matury sprzed pandemii. - Myślę, że teraz było naprawdę trudniej się do niej przygotować. Nie miałam nauki zdalnej, bo szkołę już skończyłam, ale nie mogłam uczęszczać na korepetycje i to na pewno wpłynęło na mój wynik - dodaje.

Julianna Paśniewska z Torunia stwierdza: - Szczerze mówiąc tak, nauka zdalna ma wpływ na mój wynik. Maturzystka nie zdała matematyki.

- Przestaliśmy chodzić do szkoły w marcu. To bardzo dużo czasu, który można było poświęcić na powtórkę razem z nauczycielami. Tym bardziej, że w moim przypadku zdalne powtarzanie wyglądało tak, że dostawaliśmy linki do próbnych matur do zrobienia. Tak samo korepetycje - sporo mi pomagały, a jednak przez pandemię nie mogłam na nie chodzić. Z resztą przedmiotów sobie poradziłam ucząc się sama, ale niestety matematyka jest przedmiotem, którego nie można nauczyć się na pamięć - zauważa.

Ma również obawy przed poprawkowym egzaminem. - Rozpoczynam właśnie poszukiwanie korepetycji, ale jeszcze nie wiem, jak to wygląda, czy będzie można się spotykać, mam nadzieję że tak, inaczej może być ciężko. Sama będę starać się jak najwięcej sobie powtórzyć ale wiadomo, jak teraz nie rozumiem, to jak mam zrozumieć, oglądając przykładowo filmiki w internecie? - pyta.

Matura 2020 i wyniki. Egzaminatorzy wskazywali: pandemia nie wpłynie dobrze na wynik

Egzaminatorzy, z którymi rozmawialiśmy jeszcze przed podaniem wyników matur, wskazywali, że część sprawdzanych przez nich prac wypadła poniżej oczekiwań.

- Trudno mi powiedzieć, czy nauka zdalna stricte miała na to wpływ. Może wpływ miało to, że uczniowie mieli miesiąc przerwy - od zakończenia zajęć do zdawania matury. To też pewnie robiło swoje, część rzeczy można było zapomnieć - stwierdziła w rozmowie z WP egzaminatorka. A więc odczucia miała podobne do tych, które przedstawiają w dniu otrzymania wyników maturzyści.

Inny egzaminator oceniał: - Gdy uczniowie idą do egzaminu z marszu, to lecą na fali i dużo łatwiej im się pisze te testy - zauważa. W tym roku tak nie było. - Dla ucznia pilnego, a takich nie ma zbyt wielu, okres kwarantanny i opóźnionej matury to dodatkowy bonus czasowy. Miał dodatkowy czas na to, by wyćwiczyć wszystko kilka razy - ocenia Adam. Podkreśla, że uczniowie słabsi nie potrafią radzić sobie ze swoimi brakami. - Słabo sobie radzili w szkole, a sami w domu mają sobie dobrze poradzić? Uczniowie przeciętni, których jest najwięcej, chyba najwięcej stracili - ocenia Adam.

W tym roku do matury podeszło około 272 tys. uczniów. Jak powiedział na konferencji prasowej dyrektor CKE Marcin Smolik, 74 proc. maturzystów zdało maturę. W roku 2019 było lepiej - egzamin dojrzałości zdało 80,5 proc, natomiast w 2018 - 79,7 proc.

- Te arkusze z poszczególnych lat nie są do końca porównywalne. Gdybyśmy jednak mieli porównywać, być może w tym roku jest grupa uczniów, którzy nie wykorzystali tego czasu dodatkowego tak, jakby mogli - komentował szef MEN Dariusz Piontkowski.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (693)