Wyłudzali odszkodowania za fikcyjne kolizje samochodowe
Prokurator Bogusława Marcinkowska poinformowała, że CBŚ zatrzymało kolejne cztery osoby zamieszane w sprawę gangu, który wyłudzał odszkodowania za sfingowane stłuczki samochodowe. Do aresztu trafił szef grupy i jej założyciel. W sumie podejrzanych jest
trzydzieści osób. Wśród nich są mechanicy samochodowi, agenci ubezpieczeniowi, laweciarze i policjanci.
Zorganizowana grupa przestępcza działała przez blisko dwa lata w Krakowie i Wieliczce. Pracujący dla gangu ludzie kupowali uszkodzone samochody i aranżowali fikcyjne kolizje. Zatrudniali i werbowali do tego tak zwane "słupy" lub sami brali udział w stłuczkach.
Według Centralnego Biura Śledczego, które rozbiło grupę - za każdą sfingowaną kolizję podejrzani dostawali od 20 do 50 tysięcy złotych. W wyłudzeniach pomagali dwaj policjanci z drogówki. Przyjmowali pieniądze za "poświadczanie nieprawdy w dokumentach". Jednemu z nich zarzuca się również udział w zorganizowanej grupie przestępczej.
Prokuratura obliczyła, że gang w ciągu dwóch lat wyłudził nienależne odszkodowania co najmniej kilkadziesiąt razy, a w procederze brały udział całe rodziny.