Wykłuł córce oczy za karę. "Dinka może nawet zabić, gdy odmówi ślubu"
Nastoletnia Mary Akuot Agany została celowo oślepiona przez swojego ojca. Do zbrodni doszło w wiosce Abiook w stanie Warrap w Sudanie Południowym. Mężczyzna rzekomo 2 kwietnia zabrał córkę do lasu i wykłuł jej oczy za karę. Dziewczynka miała być krnąbrna, spotykać się z niewłaściwymi rówieśnikami, uciec z domu w wieku 13 lat i przez to przynieść rodzinie wstyd.
Podczas pierwszej rozprawy w sprawie w poniedziałek sąd wysłuchał wstępnych oświadczeń prokuratury. Postawiła ona formalnie Agany Kut Achuil dwa zarzuty: usiłowanie morderstwa i przemoc ze względu na płeć.
Tuż po zakończeniu posiedzenia sądu, w rozmowie z Radiem Tamazuj Ukongo Benson Athia, członek zespołu obrony Kuta, powiedział, że sąd jest właściwy do rozpoznania sprawy, ale chce, aby sprawa została przekazana do Tonj, gdzie ich klient ma wielu świadków .
- Sąd jest kompetentny, ale rozprawa powinna odbyć się w Tonj South i o to właśnie walczymy. Oskarżony ma tam kilku świadków, którzy mają istotne znaczenie dla sprawiedliwego przebiegu tej sprawy i procesu sądowego - powiedział. - Dlatego nalegamy, aby przenieść rozprawę do Tonj. Wniosek został odrzucony, ale chcemy się od niego odwołać.
Ukongo powiedział również, że chce zwolnienia za kaucją dla swojego klienta. - Zgodnie z konstytucją ma on prawo do zwolnienia za kaucją, aby przygotować swoją obronę, a nie można prowadzić procesu, gdy ktoś przebywa w areszcie - dodał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Dinka może zabić nawet córkę"
Tymczasem profesor Anthony Ayok Chol, główny obrońca Kuta, powiedział, że dostrzegł wiele "luk w sprawie". Jako rzecz na korzyść oskarżonego przytoczył sprawę, kiedy ofiara, Mary Akuot Agany, dołączyła do gangu przestępczego, aby uciec przed małżeństwem zaaranżowanym przez ojca.
- Matka dziewczynki nie jest zadowolona z ojca, ale zgodnie z naszą tradycją, plemienia Dinka, jeśli jest jakiś problem, kobieta może udać się do kuzynów, którzy wtedy zadzwonią do ojca i omówią sprawę. Nie zrobiła tego, a zamiast tego tłum kobiet przybył teraz do sądu, a mimo tego, że nie mają żadnego miejsca ani pozycji w sądzie - stwierdził obrońca. - Zamierzamy zadbać o to, aby w trakcie postępowania osoby te nie zabierały głosu w sądzie. Poza tym zarzucają nam, że stosujemy taktykę zwlekania - dodał.
Prof. Ayok powiedział, że wniesienie sprawy do sądu zajęło prokuraturze siedem miesięcy, ponieważ ofiarę zabrano do Egiptu i przekonywano świat (jego zdaniem - niesłusznie), że plemię Dinka to źli ludzie. - Dinka może zabić nawet córkę, która nie chce wyjść za mąż. Mogą nawet "otworzyć uda kobiety", aby umożliwić stosunek z mężem - "argumentował" obrońca.
- Nie było powodu, aby wydłubywać oczy mojej córce. To, co mnie spotkało, nigdy nie przydarzyło się żadnej innej matce w Sudanie Południowym - powiedziała Achan Ariik Madut, matka ofiary.