Wyjazd na majówkę. Tak było na trasie i wylotówkach. W samym mieście nie lepiej
Kto żyw, ruszył dziś na kilkudniową majówkę. Przejazd po Polsce nie był jednak prostą sprawą. Utrudniał go zarówno wspólny cel: "byle wyjechać z miasta", jak i fatalna pogoda z deszczem i śniegiem włącznie.
Chwilę po godz. 20 nie tylko wyjazd z Warszawy, lecz także poruszanie się po mieście były utrudnione. To widać na załączonym podglądzie natężenia ruchu.
Tak jak poniżej wyglądały ok. godz. 20:20 bramki w okolicach Torunia. Jak widać - korków brak.
Podobnie było po godz. 19 na bramkach w Rusocinie.
Za węzłem Grodzisk natężenie ruchu również sprzyjało w tym czasie komfortowej podróży.
Po 17 wyjazd nie był prosty
Dużo trudniej było jednak wyjechać ze stolicy ok. godz. 17. To ul. Modlińska i widok na pas jadący w stronę Legionowa.
Pozytywny akcent wystąpił w niespodziewanym miejscu. Standradowo pełna jezdnia ul. Puławskiej miejscami była w tym czasie całkiem luźna.
Chwilę przed godz. 18 w mieście korki były jednak jak zawsze spore. Poniżej dojazd do Ronda Radosława.