"Efekt jest zdumiewający". Tak wsparli WOŚP
Ten widok robi wrażenie. MPK Gliwice wsparło Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy, wykorzystując to, z czym kojarzy się najbardziej, czyli autobusy. 30 rozświetlonych pojazdów utworzyło na rynku ogromne serce - symbol zbiórki organizowanej od 31 lat przez Jerzego Owsiaka.
Jak wyjaśniają pracownicy gliwickiej zajezdni, nietypowa akcja odbyła się w nocy z piątku na sobotę. "Kilka pań i panów kierowców skrzyknęło się, aby stworzyć coś wielkiego, takim też było wielkie serce ułożone z 30 autobusów 12- i 15-metrowych marki Solaris" - wyjaśnia MPK Gliwice w mediach społecznościowych.
Prosto z linii na rynek. Autobusowe serce
Jak zaznaczono, całe przedsięwzięcie trwało około czterech godzin i wymagało dużego zaangażowania uczestników.
"Zadanie było o tyle skomplikowane, gdyż o tej porze na zajezdnię zjeżdżały kolejne autobusy z linii, które trzeba było gdzieś zaparkować" - wyjaśnia MPK Gliwice. Wszystko się jednak udało, co można zobaczyć na zdjęciach i filmie, a komentarze mówią jedno: efekt jest zdumiewający.
Zobacz też: Trzaskowski zapytany o słowa Jakimowicza. Ten gest mówi wszystko
Jak wyjaśnił przewoźnik, gliwicka zajezdnia nie posiada wolnych terenów, stąd logistycznie realizacja przedsięwzięcia była jeszcze bardziej skomplikowana.
"Zostały wykonane pamiątkowe fotografie z drona, a osoby biorące udział z wielkim uśmiechem na ustach wróciły do domów" - przekazali pracownicy MPK Gliwice.
Czytaj też: Owsiak wbił szpilę TVP. Pozdrowił także prezesa
Orkiestra nadal gra
Warto zaznaczyć, że do poniedziałkowego przedpołudnia w ramach 31. finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy zebrano ponad 150 mln zł, ale ta kwota wciąż rośnie. Akcja zbierania datków do puszek, w której uczestniczyło ok. 120 tys. wolontariuszy w 1633 sztabach, odbyła się w niedzielę, ale dodatkowo w internecie trwają zbiórki i aukcje. Te ostatnie kończą się 12 lutego.
Tegoroczny finał WOŚP przebiega pod hasłem "Chcemy wygrać z sepsą! Gramy dla wszystkich - małych i dużych!".
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ