Polska"Wygraną oddam o. Rydzykowi, bo on jest biedny..."

"Wygraną oddam o. Rydzykowi, bo on jest biedny..."

Wszystko już jasne. We wtorek pula prawie 38 milionów złotych została rozbita. Cztery osoby dołączyły do polskich milionerów. Jednak, we wtorek przed losowaniem „jednodniowych milionerów” było wielu. Każdy z kupujących los miał nadzieję, że jego kupon będzie tym szczęśliwym. Nawet wątpiący w swoje szczęście nie chcieli rezygnować z szansy, jaką dawał los. Plany wydania wygranej były bardzo ciekawe. Niektórzy planowali oddać ją o. Rydzykowi.

"Wygraną oddam o. Rydzykowi, bo on jest biedny..."
Źródło zdjęć: © WP.PL

30.07.2008 | aktual.: 30.07.2008 12:47

Nasi Internauci dzielili się z nami swoimi marzeniami – były one różne. Najczęściej powtarzana, to: podróże dalsze i bliższe, spłata kredytów, oczywiście zakup domu lub mieszkania, luksusowych samochodów, pomoc rodzinie, finansowanie operacji i leczenia.

Wielu Internatów w swoich planach uwzględniało ojca Rydzyka. Niektórzy chcieliby wykorzystać wygraną na zamknięcie lub wykupienie Radia Maryja, ale zdarzały się też takie, które mogłyby być potraktowane z przymrużeniem oka: „Całą wygraną dałbym Rydzykowi, bo on jest biedny i potrzebujący„ – a może było to na serio? Albo: „Oddam na geotermię ojcu Tadeuszowi. Może w końcu dokopiemy się do piekła i załatwimy szatana!”

Bardzo budujące jest to, że w większości wpisów znaleźć można deklaracje związane z charytatywnością. Internauci chcieliby być dobroczyńcami i deklarowali pomoc sierotom, biednym dzieciom, chorym na raka, zwierzętom w schroniskach. „Zostawiłbym sobie jakieś 5 mln, a resztę bym rozdał najbardziej potrzebującym. A na co mi taka duża kasa, za 5 mln spełniłbym sporo swoich marzeń i jeszcze by zostało” – czytamy w jednym z wpisów. Inny natomiast brzmi: „Może to i zabrzmi niedorzecznie, ale ja bym podzielił taką wygraną na połowę. Za jedną owszem... realizowałbym może i swoje marzenia, ale drugą automatycznie wpłacił na jakąś fundację lub podzielił pomiędzy potrzebujące domy dziecka.”

Bardzo ciekawe jest to, że wiele osób deklarowało, że mimo wygranej nie porzuciłby pracy, bo w końcu w życiu trzeba mieć co robić…

Ci, co nie wygrali tym razem będą czekać na kolejną kumulację i gdy nadejdzie ten dzień, zapewne znowu zapanuje szaleństwo obstawiania numerków, które chociaż przez jeden dzień dają szansę pomarzyć.

Małgorzata Jaworska, Wirtualna Polska

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)