"Wygrała z rakiem, przegrała z SOR-em". Wypisali ją po 8 godzinach i zmarła

– Mogła żyć. Przegrała walkę z SOR-em – powiedziała "Uwadze TVN" Karolina Adamczyk, której matka Małgorzata zmarła po wypisaniu z oddziału ratunkowego. Przyjęto ją tam z silnym krwotokiem z gardła, nie chciano jednak zatrzymać jej na obserwację.

Kobieta liczyła na pomoc (zdjęcie poglądowe)
Źródło zdjęć: © 123RF.COM

Dopiero co pokonała raka migdałka i wszystko wskazywało, że wyzdrowiała. Komplikacje nastąpiły po pobraniu wycinków do badań. Dzień po dniu wystąpiły krwotoki. – Mama prosiła, żeby dzwonić na pogotowie. Dławiła się krwią – powiedziała córka.– Zobaczyłem jak żona leży w kuchni. Tyle krwi w życiu nie widziałem – dodał mąż. Pani Małgorzata trafiła do szpitalnego oddziału ratunkowego w Zawierciu. Mimo że opanowano krwotoki, wcale nie było z nią lepiej. Karolina wyjaśniła, że pobrali mamie krew dwukrotnie. Czemu dwa razy? – Nie zanieśli krwi do badań i ta skrzepła – stwierdziła córka zmarłej.

Niemal 8 godzin od przyjęcia pacjentka wróciła do domu. Godzinę później już nie żyła. Szpital zapiera się, że stanął na wysokości zadania. – Lekarz zajął się tą chorą natychmiast. Zgodnie z procedurami obowiązującymi na SOR, oceniono jej stan zdrowia i podjęto wszelkie czynności, związane z jej stanem zdrowia – tłumaczył w rozmowie z reporterami "Uwagi" Sławomir Milka, zastępca Dyrektora ds. Lecznictwa w Szpitalu Powiatowym w Zawierciu. Sam dyrektor Sławomir Milka twierdzi, że pani Małgorzata odmówiła pozostania w szpitalu.

Rodzina zaprzecza słowom dyrektora. – Oczekiwała tej pomocy i była zdecydowana zostać w szpitalu – zapewnia mąż. – Jest napisane: "pacjentka z poprawą wypisana do domu do dalszego leczenia laryngologicznego" – czyta wypis Krolina Adamczyk. – Proszę zobaczyć, że nie ma żadnej wzmianki, że jest wypisana na własne żądanie. Gdyby tak było, powinno być to zapisane w trybie wypisu – dodaje. Później wyszło na jaw, że Józef Kocoń, lekarz z SOR-u nie mógł jej zatrzymać, proponował zmianę szpitala na taki z oddziałem laryngologii. Bliscy zmarłej zastanawiają się, czy nie zgłosić sprawy do prokuratury.

Zobacz także: Córka byłego olimpijczyka zmarła. Lekarz odmówił cesarki

Wybrane dla Ciebie
Bus dachował na S7. Są ranni. Droga całkowicie zablokowana
Bus dachował na S7. Są ranni. Droga całkowicie zablokowana
Wypadek polskiego autokaru w Austrii. Tragiczne doniesienia
Wypadek polskiego autokaru w Austrii. Tragiczne doniesienia
Szef MON o strategii Trumpa. "Nie może ponieść porażki"
Szef MON o strategii Trumpa. "Nie może ponieść porażki"
Paweł S. małym świadkiem koronnym. "Składa obszerne wyjaśnienia"
Paweł S. małym świadkiem koronnym. "Składa obszerne wyjaśnienia"
Atak psów pod Zieloną Górą. Miały być szkolone dla policji
Atak psów pod Zieloną Górą. Miały być szkolone dla policji
Śmigłowiec LPR na miejscu. 19-latek w wypadku miał ogromne szczęście
Śmigłowiec LPR na miejscu. 19-latek w wypadku miał ogromne szczęście
Akty oskarżenia wobec Wosia i Mateckiego. Prokurator zapowiada
Akty oskarżenia wobec Wosia i Mateckiego. Prokurator zapowiada
Auto doszczętnie zniszczone. 19-letni kierowca wyszedł baz szwanku
Auto doszczętnie zniszczone. 19-letni kierowca wyszedł baz szwanku
Nieobowiązkowe szkolenia wojskowe. Wśród posłów chętnych nie brakuje
Nieobowiązkowe szkolenia wojskowe. Wśród posłów chętnych nie brakuje
Tragedia w Pudliszkach. 77-latek nie żył od dwóch tygodni
Tragedia w Pudliszkach. 77-latek nie żył od dwóch tygodni
Szukała kobiet w trudnej sytuacji i oferowała pracę. Resztę robili oni
Szukała kobiet w trudnej sytuacji i oferowała pracę. Resztę robili oni
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne