PolskaWydobyli z dna wrak rybackiego kutra

Wydobyli z dna wrak rybackiego kutra

Załodze ratowniczej jednostki Marynarki Wojennej ORP "Piast" z 3. Flotylli Okrętów udało się podnieść z dna wrak rybackiego kutra CHY-8, który zatonął w ubiegłym roku na wysokości Sarbinowa (woj. zachodniopomorskie).

- Kuter został już ściągnięty na brzeg w miejscowości Chłopy - poinformował rzecznik MW kmdr por. Bartosz Zajda.

Operacja wydobycia CHY-8 z morza trwała cztery doby. MW przeprowadziła ją w ramach szkolenia na prośbę Urzędu Morskiego w Słupsku (woj. pomorskie).

Pierwsze dni załoga ORP "Piast" poświęciła na inspekcję wraku za pomocą sonarów, bezzałogowych pojazdów podwodnych. Na dno schodzili również nurkowie.

Po przygotowaniu bezpiecznych warunków do dalszych prac, co polegało m.in. na odcięciu sieci w części rufowej CHY-8, pod kutrem umieszczono pontony wydobywcze, za pomocą których podniesiono dziób jednostki pod kątem 45 stopni. Umożliwiło to umieszczenie pod kadłubem CHY-8 tzw. stropów, czyli specjalnych lin. Następnie dziób opuszczono do pierwotnej pozycji, po czym cały wrak uniesiono 7,5 metra nad dno przy do prawej burcie ORP "Piast".

W takim położeniu CHY-8 został odholowany na płytszą wodę, a następnie za pomocą wyciągarki brzegowej wciągnięto go na teren przystani rybackiej w Chłopach. Operacją wydobycia rybackiego kutra kierował dowódca ORP "Piast" kmdr por Grzegorz Zięba.

12,5-metrowy CHY-8 zatonął 17 lipca 2010 w odległości 4,3 mili morskiej na północ od Sarbinowa. W wypadku zginęło czterech rybaków, których przez kilka godzin bezskutecznie szukały dwie jednostki pływające Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa (SAR), trzy kutry rybackie i na zmianę dwa śmigłowce MW. Akcję przerwano po przeszukaniu obszaru o powierzchni 60 mil kwadratowych.

Wrak CHY-8 zlokalizował 22 lipca ub.r. statek słupskiego urzędu morskiego "Marzenka". Tego samego dnia odnaleziono ciała trzech rybaków. Ciało czwartej ofiary wydobyto z morza 27 lipca podczas podwodnej inspekcji kutra przez okręt Marynarki Wojennej ORP "Lech."

Ustalono wówczas, że CHY-8 osiadł na dnie morza na głębokości 17,2 m i jest lekko przechylony na lewą burtę.

W grudniu ub.r. Prokuratura Rejonowa w Koszalinie umorzyła śledztwo w sprawie zatonięcia kutra. Śledczy stwierdzili, że do wypadku nie przyczynił się człowiek, ale wyjątkowa anomalia pogodowa.

17 lipca 2010 r. nad morzem nagle rozwinęły się chmury burzowe, co skutkowało tworzeniem się silnych pionowych prądów powietrza, te zaś wywoływały lokalne trąby wodne. Wiatr osiągał prędkość 9 - 11 stopni w skali Beauforta. Bałtyk stanowił momentami kłębowisko wysokich fal ze zmiennych kierunków.

Prokuratorzy ustali też, że CHY-8 miał ważne wszystkie świadectwa techniczne i dokumenty dopuszczające jednostkę do połowu ryb.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)