Wydatki trzeba ograniczyć i to bez dyskusji
Wicepremier Jerzy Hausner uważa, że poza
dyskusją jest konieczność ograniczenia wydatków publicznych. Nie
będzie się jednak upierał przy żadnym z poszczególnych elementów
programu racjonalizacji wydatków.
04.11.2003 | aktual.: 04.11.2003 11:54
Hausner poinformował, że wydatki publiczne trzeba ograniczyć już od 2004 r. "w takiej skali, żebyśmy uniknęli zagrożenia przekroczenia normy konstytucyjnej długu publicznego do produktu krajowego brutto".
Dodał, że we wtorek ruszyła debata ekspercka i obywatelska dotycząca rządowego programu ograniczenia i uporządkowania wydatków publicznych.
Debata obywatelska ma się toczyć m.in. na stronach internetowych MSWiA, PFRON, KRUS. Wkrótce dołączą do nich ZUS i Ministerstwo Finansów. Uruchomiona będzie też strona internetowa: www.debatapubliczna.pl - będą tam zamieszczane wyniki badań opinii publicznej na temat samego programu i poszczególnych propozycji.
W debacie eksperckiej ma uczestniczyć około 100 osób. Będą pracować w pięciu zespołach: ds. wieku emerytalnego, aktywizacji osób starszych, rent inwalidzkich, aktywizacji zawodowej osób niepełnosprawnych oraz reformy systemu ubezpieczeń społecznych rolników.
Pod koniec listopada lub na początku grudnia ma się też rozpocząć debata polityczna. Hausner zapowiedział, że skieruje ofertę uczestniczenia w tej debacie do największych partii.
Przyjęty na początku października program racjonalizacji wydatków zakłada m.in. zmniejszenie wydatków w administracji publicznej, restrukturyzację górnictwa węgla kamiennego, PKP oraz sektora opieki zdrowotnej.
Według programu, już w 2004 r. planowane są oszczędności rzędu 300 mln zł. Łącznie w latach 2004-2007 mają one wynieść około 18 mld zł.(iza)