Wycięła sobie swastykę na nodze i udawała bohaterkę
Przed sądem w Hainichen we wschodnich Niemczech rozpoczął się proces nastolatki oskarżonej o upozorowanie napadu neonazistów. Prokuratura zarzuca jej, że sama wycięła sobie nożem swastykę na nodze. Dziewczyna mówi, że zrobili to skinheadzi, którzy ją zaatakowali.
16.09.2008 21:29
Do incydentu doszło 17 listopada ubiegłego roku w saksońskiej miejscowości Mittweida. Dziewczyna twierdzi, że stanęła w obronie córeczki rosyjskich przesiedleńców, którą przed jednym z supermarketów napastowało czterech neonazistów.
Wydarzenie odbiło się w Niemczech szerokim echem. Na początku tego roku dziewczyna dostała nawet odznaczenie za zaangażowanie przeciwko prawicowemu ekstremizmowi.
Tymczasem, prokuratura w Chemnitz nie tylko podważyła zeznania nastolatki, ale wniosła sprawę przeciwko niej. Prokuratorzy opierają się na opinii biegłego, który stwierdził, że sposób wycięcia swastyki wskazuje na to, że dziewczyna okaleczyła się sama. Ponadto, jak twierdziła, zdarzeniu przypatrywało się wiele osób, ale policja nie znalazła żadnych świadków.
W pierwszym dniu procesu obrońca oskarżonej podtrzymał jej wersję wydarzeń. Wyrok w procesie ma zapaść w połowie października.