"Wyciekły dokumenty". Człowiek Trumpa alarmuje

Steven Cheung, rzecznik odpowiadający za kampanię prezydencką Donalda Trumpa, poinformował, że zagraniczny podmiot w sposób nielegalny pozyskał dokumenty kampanijne byłego przywódcy USA w celu wywarcia wpływu na tegoroczne wybory - przekazała w nocy z soboty na niedzielę telewizja CNN.

"Wyciekły dokumenty z kampanii". Człowiek Trumpa alarmuje
"Wyciekły dokumenty z kampanii". Człowiek Trumpa alarmuje
Źródło zdjęć: © East News | JOE RAEDLE
oprac. KKŁ

Portal Politico powiadomił w sobotę, że otrzymał wiadomości e-mail z anonimowego konta, zawierające dokumenty związane z kampanią Trumpa. "Te dokumenty zostały uzyskane nielegalnie przez podmioty zagraniczne wrogie Stanom Zjednoczonym. Miało to na celu ingerencję w wybory w 2024 roku i zasianie chaosu w całym procesie demokratycznym (w USA)" - ocenił rzecznik kampanii Trumpa w oświadczeniu przesłanym w sobotę CNN.

Cheung wskazał na piątkowy raport opublikowany przez koncern Microsoft. Z dokumentu wynika, że irańskie służby specjalne nasiliły próby wpływania na wybory prezydenckie w USA, tworząc fałszywe serwisy informacyjne skierowane do wyborców liberalnych i konserwatywnych oraz próbując zhakować osoby odpowiedzialne za kampanię.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Raport pojawił się po niedawnych doniesieniach o irańskim spisku, mającym na celu zamordowanie prezydenta Trumpa. (Działo się to) mniej więcej w tym samym czasie, co atak w Pensylwanii (próba zamachu na Trumpa z 13 lipca br. - PAP)" - zauważył Cheung.

"Irańczycy wiedzą, że Trump jako prezydent zakończy ich terror, kontynuując działania podejmowane przez pierwsze cztery lata (podczas kadencji prezydenckiej 2017-21 - PAP) w Białym Domu" - podkreślił rzecznik byłego przywódcy USA.

Irańska misja dyplomatyczna przy ONZ, komentując raport Microsoftu, oznajmiła, że "nie daje wiary takim doniesieniom". "Rząd Iranu nie ukrywa żadnego (swojego) zamiaru ani motywu i nie ingeruje w wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych" - podkreślono w komunikacie.

Jest reakcja Białego Domu

Biały Dom wyraził w sobotę zdecydowane potępienie dla wszelkich prób zagranicznej ingerencji w amerykańskie wybory. - Jak już wielokrotnie mówiliśmy, administracja Joe Bidena i Kamali Harris zdecydowanie potępia każdy zagraniczny rząd lub podmiot, który próbuje ingerować w nasz proces wyborczy lub stara się podważyć zaufanie do naszych instytucji demokratycznych - oznajmił rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA John Kirby.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (207)