Wybuch koło irańskiej szkoły w Damaszku
W pobliżu irańskiej szkoły i komisariatu policji w dzielnicy mieszkaniowej Kafar Souseh w stolicy Syrii Damaszku nastąpiła we wtorek przed północą eksplozja bomby ukrytej w samochodzie.
Wybuch zniszczył parkujące na ulicy auto i uszkodził kilka sąsiednich, zabił przechodnia i ranił dwóch innych - poinformowali naoczni świadkowie i służby bezpieczeństwa.
Policja zablokowała ulice prowadzące do miejsca wybuchu, odholowała zniszczony wybuchem wrak białego samochodu i usunęła ciało przechodnia, którego dane nie są na razie znane - podają świadkowie. Władze syryjskie na razie odmawiają komentarzy.
Informacje o umieszczeniu ładunku wybuchowego w białym aucie potwierdziły też Reuterowi palestyńskie źródła w sąsiednim Libanie, nie precyzując, jaki był cel zamachu.
Świadkowie poinformowali o pojawieniu się na miejscu przedstawicieli władz radykalnego, palestyńskiego ruchu Hamas, którego kierownictwo w części, w tym główny przywódca Chaled Meszal, przebywa na uchodźstwie w Syrii. Nie ma jednak potwierdzenia, że celem wtorkowego zamachu był ktoś z jego członków.
W ostatnich latach co najmniej jeden członek kierownictwa Hamasu zginął w Syrii w wyniku zamachu bombowego, o którego spowodowanie Hamas oskarżył Izrael.
Poza Hamasem w Syrii znajdują schronienie czołowi przedstawiciele kilku innych ugrupowań palestyńskich odrzucających porozumienie pokojowe z Izraelem.