PolskaWybuch gazu w warszawskiej kamienicy ranił 12 osób

Wybuch gazu w warszawskiej kamienicy ranił 12 osób

Eksplozja wstrząsnęła stołeczną kamienicą przy Globusowej. Zawaliły się schody i strop na parterze. Pożar odciął drogę ucieczki. Niektórzy mieszkańcy ratowali się, skacząc na poduszki powietrzne. Innych straż ewakuowała podnośnikami - relacjonuje "Życie Warszawy".

Wybuch gazu w warszawskiej kamienicy ranił 12 osób
Źródło zdjęć: © PAP

23.05.2008 | aktual.: 23.05.2008 06:40

Sebastian Parulski o 15.38 wychodził z banku (korzystał z bankomatu) tuż obok trzypiętrowej kamienicy przy Globusowej 23. Pamięta dokładnie, bo o 15.39 wykręcał już numer alarmowy 112. Kilka sekund wcześniej usłyszał potężny wybuch. Grad szkła poleciał na ulicę - opowiada. Pobiegłem do mieszkania na parterze razem z jakimś chłopakiem. Zobaczyłem czyjąś nogę i rękę. Ciało było przywalone deskami, pewnie kawałkami szafek. Wszędzie dym i pył... Pod gruzami leżała właścicielka mieszkania, w którym doszło do wybuchu (prawdopodobnie eksplodowała butla z gazem, choć policja nie wyklucza nieszczelnej instalacji).

Paliły się jej włosy, cała była czarna i schodziła jej skóra. Wyciągnęliśmy ją przez okno - relacjonuje Sebastian. Kobieta z poparzeniami trafiła do szpitala. Poszkodowanych było więcej. Do szpitali Bielańskiego, na Banacha, Niekłańskiej i Lindleya trafiło jeszcze jedenaście osób. Dwie zrezygnowały z hospitalizacji na własną prośbę, jedną opatrzono na miejscu katastrofy. Były to osoby ranne, potłuczone, przytrute dymem. M.in. ośmioletni chłopiec - mówi gazecie rzecznik straży pożarnej Piotr Tabencki.

Nikt nie zginął. Wśród poszkodowanych znalazł się też rowerzysta, który w czasie wybuchu przejeżdżał akurat ulicą Globusową. Spadło na niego szkło i odłamki cegieł - dodaje.

Eksplozja była tak silna, że kilka osób zostało wyrzuconych na zewnątrz domu. Zawaliły się schody w kamienicy i zarwał strop. W suficie między parterem a piętrem powstała potężna dziura. Ludzie z wyższych pięter mieli więc odciętą drogę ucieczki. Straż pożarna szybko rozłożyła poduszki powietrzne - kilka osób skoczyło z okien. Jedna mata jednak słabo zamortyzowała upadek i skaczący się potłukli - czytamy w "Życiu Warszawy". (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)