Wybuch butli z gazem w Płocku
Siedem osób, w tym jedna ciężko, zostało
poszkodowanych w wybuchu butli z gazem, do którego doszło w
sobotę w 3-piętrowym bloku na ul. Skłodowskiej w Płocku. Wszyscy
trafili do szpitala. Eksplozja wywołała pożar, który zdołano
szybko ugasić - poinformował komendant płockiej straży
pożarnej Hilary Januszczyk.
24.01.2004 | aktual.: 24.01.2004 14:10
Najciężej poszkodowany to mężczyzna, który doznał poparzeń twarzy. Pozostali, w tym jedno dziecko, ulegli zatruciu dymem.
Wybuch doszczętnie zniszczył mieszkanie na parterze budynku. Według świadków zdarzenia, w chwili wybuchu w środku tego mieszkania znajdowały się trzy osoby. Uciekając przed pożarem, zdołały one o własnych siłach wydostać się przez okno na trawnik przed blokiem.
Ogień powstałego pożaru sięgał położonych wyżej kondygnacji. Obecnie na miejscu prowadzone są oględziny zniszczeń.
"Ze wstępnych ustaleń wynika, że przyczyną zdarzenia była prawdopodobnie nieszczelność butli z propan-butanem. To spowodowało nagromadzenie się gazu i w efekcie wybuch. Całe mieszkanie stanęło w płomieniach. Ogień przemieścił się na okna piętro wyżej. Na klatce schodowej powstało ogromne zadymienie" - powiedział na miejscu akcji ratowniczej Januszczyk.
W czasie gaszenia pożaru z wyższych kondygnacji bloku straż pożarna ewakuowała kilkunastu mieszkańców. Użyto do tego specjalnych kapturów, zaopatrywanych w powietrze z butli znajdujących się w wyposażeniu ratowników. Kapturami nakrywano ewakuowanych, a następnie wyprowadzano ich z budynku klatką schodową. Po zakończeniu akcji gaśniczej ewakuowani powrócili do swych mieszkań.
Na miejsce zdarzenia przyjechał wiceprezydent Płocka ds. komunalnych Dariusz Zawidzki.