Wybory w Złotoryi zostaną powtórzone. Dwie dodatkowe karty mogły wpłynąć na wynik wyborów
Sąd Okręgowy w Legnicy zadecydował o powtórzeniu wyborów do rady miejskiej Złotoryi (woj. dolnośląskie) w jednym okręgu wyborczym. W lokali wyborczych w tym okręgu wyciągnięto z urny o dwie karty do głosowania za dużo, a o otrzymaniu mandatu radnego zadecydował jeden głos.
Decyzją Sądu Okręgowego w Legnicy wybory do rady miejskiej w okręgu wyborczym nr 3 w Złotoryi zostały unieważnione. Po uprawomocnieniu się wyroku wojewoda dolnośląski zadecyduje o terminie powtórnych wyborów w tym okręgu.
Protest wyborczy złożył jeden z kandydatów na radnego Złotoryi, Waldemar Wilczyński, startujący z list SLD Lewica Razem. Powodem protestu był fakt, że z urny wyborczej w jednym z lokali w okręgu nr 3 wyciągnięto o dwie karty do głosowania za dużo, a Wilczyński walkę o mandat przegrał jednym głosem z Januszem Markiewiczem z komitetu Nasze Miasto Złotoryja - Wilczyński otrzymał 94 głosy, a Markiewicz - 95.
- Dwie karty do głosowania za dużo i różnica jednego głosu między kandydatami daje podstawę do przyjęcia, że wynik wyborów mógł być inny, gdyby tych dwóch dodatkowych kart nie wydano - uzasadniała wyrok sędzia Marta Niedzielska-Nowak.
Na mocy decyzji sądu mandat radnego Janusza Markiewicza zostanie wygaszony, a wybory w okręgu nr 3 - powtórzone.
Postanowienie Sądu Okręgowego w Legnicy nie jest prawomocne, a strony mogą odwołać się od niego do Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu. Jeśli tego nie zrobią, od dnia uprawomocnienia postanowienia wojewoda dolnośląski ma siedem dni na wyznaczenie terminu nowych wyborów.