ŚwiatWybory w USA: na wyborczym poranku w ambasadzie USA Barack Obama "zmiażdżył" Mitta Romneya

Wybory w USA: na wyborczym poranku w ambasadzie USA Barack Obama "zmiażdżył" Mitta Romneya

"Wybory" zorganizowane dla gości na poranku wyborczym przez ambasadę USA w Warszawie wygrał miażdżącą większością głosów obecny demokratyczny prezydent Barack Obama, otrzymując 34 głosy. Tylko siedem głosów zdobył jego rywal, Republikanin Mitt Romney.

Wybory w USA: na wyborczym poranku w ambasadzie USA Barack Obama "zmiażdżył" Mitta Romneya
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | Tannen Maury

07.11.2012 | aktual.: 07.11.2012 11:36

Czytaj także: Najbardziej skomplikowane wybory świata

Głosowali - zaproszeni do stołecznego hotelu Intercontinental - dziennikarze, pracownicy Ambasady USA, Amerykanie mieszkający w Warszawie. Goście poranka mieli jednocześnie możliwość obserwowania od wczesnych godzin rannych przebieg prawdziwego głosowania w Stanach Zjednoczonych.

Mark L. Wenig, attache ds. kultury w ambasadzie USA w Warszawie, chwalił "elektryzującą atmosferę" poranka wyborczego. - Ludzie mówili nam, że to tak wcześnie, a jednak przyszło sporo osób - powiedział. - Zorganizowaliśmy poranek wyborczy, bo chcieliśmy, żeby ludzie obserwowali wyniki, poznali amerykański proces wyborczy, a nie tylko dobrze się bawili - dodał.

W przeszłości ambasada organizowała wieczory wyborcze w rezydencji ambasadora w Warszawie.

Już od godz. 5 rano w jednej z hotelowych sal na dużym ekranie goście mogli śledzić wyniki wyborów pokazywane przez telewizję CNN. Pomimo wczesnej pory wszyscy żywo dyskutowali na temat szans obu kandydatów i przebiegu wyborów w Stanach Zjednoczonych.

Wśród gości poranka wyborczego był prof. Zbigniew Lasocik z Uniwersytetu Warszawskiego.- Patrzę na to jak na wybory w demokratycznym, suwerennym kraju. Jestem tu raczej z przyjaciółmi niż po to, żeby wyrażać sympatie dla któregokolwiek z kandydatów, bo uważam, że to jest wybór Amerykanów - powiedział.

Według niego wynik wyborów nie jest zaskoczeniem. - Tradycja amerykańska jest taka, że ustępujący prezydent bardzo rzadko traci stanowisko, więc w zasadzie, mimo tych wyrównanych szans kandydatów, "przez skórę" wszyscy czuli, że prezydent Obama ma większe szanse. To widać po zestawieniu głosów narodowych i elektorskich. W tym głosowaniu popular vote wyniki są bardzo równe, natomiast w głosach elektorskich jest przewaga Obamy, bo ten system jest tak skonstruowany - podkreślił prof. Lasocik.

Zebrani z uwagą wysłuchali przemówienia Mitta Romneya, który uznał wygraną swego rywala. Przemówienie prezydenta Baracka Obamy, wygłoszone po jego zwycięstwie, nagrodzono gromkimi brawami.

Obraz
© (fot. WP.PL)
Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)