Wybory w USA. Chiny gratulują wygranej Joe Bidenowi

Chiny oficjalnie pogratulowały zwycięstwa w wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych Joe Bidenowi i Kamali Harris. Tym samym zakończyły się spekulacje dotyczące tego, kiedy zareaguje Pekin. "Śledzimy reakcję na wybory prezydenckie w USA zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i ze strony społeczności międzynarodowej. Szanujemy wybór Amerykanów" - powiedział w piątek rzecznik chińskiego MSZ Wang Wenbin, cytowany przez CNN.

Chiny dotychczas wstrzymywały się z zabraniem głosu z powodu oskarżeń Donalda Trumpa, który kwestionował wynik wyborów. Pojawiły się głosy, że potrwa to do czasu, aż głosowanie uzna ustępująca głowa państwa. "Rozumiemy, że wynik wyborów prezydenckich w USA będzie rozstrzygnięty zgodnie z prawem i procedurami w Stanach Zjednoczonych" - skomentował Wang.

Przeczytaj: Wybory w USA. Urzędnicy ds. bezpieczeństwa krytycznie o zarzutach Donalda Trumpa

Publicznych gratulacji Bidenowi nie złożył prezydent Chin Xi Jinping. Kiedy Trump zwyciężał w 2016 r., reakcja pojawiła się dzień po tym, jak został ogłoszony zwycięzcą. Wcześniej Ministerstwo Spraw Zagranicznych, pytane o sprawę odpowiadało, że "odnotowało" deklarację zwycięstwa Bidena, a gratulacje pojawią się "zgodnie z praktyką międzynarodową".

Chiny są jednym z ostatnich wielkich krajów, który składa gratulacje Bidenowi. Nietypowe gratulacje zamieścił Andrzej Duda, który wyrazy uznania skierował nie w stronę wygranej w wyborach, tylko kampanii prezydenckiej. Rzecznik Błażej Spychalski tłumaczył, że forma wynikała z innego systemu wyborczego w USA. Oficjalne gratulacje mają zostać wysłane po tym, jak zwycięstwo Bidena potwierdzą elektorzy.

Przeczytaj również: Wybory w USA. Mosbacher: "Joe Biden jest prezydentem-elektem. Przegrały amerykańskie media" [WYWIAD]

Źródło: cnn.com