Trwa ładowanie...

Wybory w Turcji. "Niska frekwencja i słabe tempo"

W Turcji trwa druga tura wyborów, a lokale wyborcze zostały już zamknięte. W sondażach minimalną przewagę ma aktualny prezydent, Tayip Recep Erdogan. Wstępne wyniki poznamy w ciągu kilku godzin.

Wybory w TurcjiWybory w TurcjiŹródło: PAP, fot: PAP/EPA/SEDAT SUNA
d1vxz18
d1vxz18

W Turcji 28 maja rozpoczęła się druga tura wyborów prezydenckich. To pierwszy taki przypadek w historii demokratycznej Turcji. Lokale wyborcze zostały zamknięte 28 maja o 17:00 czasu lokalnego (16 czasu polskiego).

W Turcji nie ma sondaży wyjściowych, ale oczekuje się, że wstępne wyniki pojawią się w ciągu kilku godzin od zamknięcia urn. Obecny prezydent Recep Tayyip Erdogan i jego główny konkurent Kemal Kilicdaroglu oddali głosy odpowiednio w Stambule i Ankarze.

W pierwszej turze w tym miesiącu Erdogan przekroczył prognozy wielu sondaży, wygrywając z 49,5 proc. głosów, podczas gdy jego rywal zajął drugie miejsce z wynikiem 44,5 proc. Dalsze zamieszanie wywołało głosowanie parlamentarne, w którym koalicja Erdogana zdobyła wygodną większość.

Prokurator w Stambule wydaje nakazy aresztowania właścicieli pięciu popularnych kont na Twitterze za rzekome rozpowszechnianie fałszywych wiadomości.

d1vxz18

Kandydaci apelują do obywateli

Obie strony wyborów prezydenckich wzywają swoich zwolenników do wyjścia na ulice i oddania głosu, co stanowi ostatnią próbę zmotywowania obywateli przed zamknięciem lokali wyborczych.

Kilicdaroglu napisał na Twitterze do tych, którzy nie głosowali, aby "pójść do urny wyborczej" i nie być "leniwym". Opisał przyszłość kraju jako "tak bliską, jak spacer".

Tymczasem zespół Erdogana rozsyła do wyborców SMS-y, w których nakłania do wzięcia udziału w głosowaniu.

Doszło też do wielu przypadków złamania zasad wyborczych. Koło Stambułu na listach wyborczych znaleźli się martwi obywatele, co zostało zgłoszone przez ich rodziny - donosi Al Jazeera.

d1vxz18

Ponad 60 milionów ludzi jest zarejestrowanych do głosowania.

Niższa frekwencja niż ostatnio

Według korespondenta Middle East Eye w Stambule, Yusufa Selmana Inanca, w porównaniu z pierwszą turą, lokale wyborcze przyciągnęły do południa mniej wyborców.

Jeden z urzędników powiedział w rozmowie z serwisem, że tylko 80 osób głosowało do południa w lokalu wyborczym, w którym pracuje, w porównaniu z prawie 350 wyborców, którzy oddali głos na tym etapie 14 maja.

d1vxz18

W dzielnicy Maltepe w Stambule, bastionie Republikańskiej Partii Ludowej (CHP), przed lokalami wyborczymi nie było kolejek, co wskazuje na frustrację wyborców opozycji.

- Oczywiście ponownie przyszliśmy głosować na Kilicdaroglu, mimo że zwycięstwo wydaje się coraz trudniejsze - powiedział Ali, 22-letni student uniwersytetu. - Chcemy przynajmniej pokazać Erdoganowi, że prawie połowa kraju nie popiera jego autokratycznych rządów - dodał.

Z drugiej strony Betul Yilmaz, zwolenniczka Erdogana, wydawała się uszczęśliwiona perspektywą kolejnej wygranej prezydenta w wyborach. - Potrzebujemy Erdogana do walki z terroryzmem, poprawy naszego kraju i zwiększenia produkcji lokalnych towarów - powiedziała Middle East Eye.

d1vxz18

Frekwencja jest wysoka w kurdyjskim Diyarbakır, ale wyborcy niechętnie popierają Kilicdaroglu.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d1vxz18
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Wyłączono komentarze

Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.

Paweł Kapusta - Redaktor naczelny WP
Paweł KapustaRedaktor Naczelny WP
d1vxz18
Więcej tematów