Wybory prezydenckie w Mali: prowadzi Ibrahim Boubacar Keita
W wyborach prezydenckich w Mali zdecydowanie prowadzi były premier Ibrahim Boubacar Keita, który może zwyciężyć już w pierwszej turze - poinformował minister ds. administracji terytorialnej Moussa Sinko Coulibaly na podstawie częściowych wyników.
Według niego, Keita po przeliczeniu jednej trzeciej głosów ma wyraźną przewagę nad głównym rywalem, którym jest były minister finansów i były szef Zachodnioafrykańskiej Unii Gospodarczej i Monetarnej (UEMOA) 63-letni Soumaila Cisse.
Moussa Sinko Coulibaly, minister ds. administracji terytorialnej, decentralizacji i gospodarki przestrzennej, którego resort organizował głosowanie, powiedział dziennikarzom w Bamako, że jeżeli wstępne wyniki się potwierdzą, druga tura nie będzie potrzebna. Nie podał jednak konkretnych liczb, mówiąc, że dane muszą zostać zweryfikowane przez komisję wyborczą.
Ostateczne wyniki mają zostać ogłoszone w środę. Ogłoszenie niepełnych wyników niedzielnego głosowania może, jak pisze Reuters, wywołać napięcia między zwolennikami a przeciwnikami 68-letniego Keity. Jego rywale zapowiadali, że będą kontestować wyborów, jeśli nie dojdzie do drugiej rundy.
Obóz Soumaili Cisse już we wtorek podważył słowa ministra. "To, co mówi minister, jest niezgodne z prawdą. (...) Nie będzie na to zgody" - zapowiedział na konferencji prasowej w Bamako Gagnon Coulibaly, koordynator kampanii Soumaili Cisse.
W odraczanych wielokrotnie wyborach prezydenckich w Mali startowało w nich 27 kandydatów. Faworytami byli Keita oraz Cisse.
Wybory przebiegły spokojnie. Wstępna ocena zaprezentowana we wtorek na konferencji prasowej w Bamako przez szefa misji obserwacyjnej UE Luisa Michela, mówi o sukcesie Mali na drodze do demokratyzacji. Michel pogratulował Malijczykom decyzji zorganizowania wyborów, które, jak podkreślił, odbyły się 28 lipca w atmosferze spokoju, zaangażowania oraz dyscypliny.