Wybory prezydenckie 2020. Najnowsze dane po I turze

Przewodniczący PKW Sylwester Marciniak poinformował o ostatecznych wynikach I tury wyborów prezydenckich 2020.

Państwowa Komisja Wyborcza podała dane ze 100 proc. obwodów głosowania. Andrzej Duda zdobył 43,5 proc. głosów. Rafał Trzaskowski ma 30,46 proc. głosów.

Na trzecim miejscu znalazł się Szymon Hołownia z wynikiem 13,87 proc., czwartym Krzysztof Bosak - 6,78 proc. Piąty był Władysław Kosiniak-Kamysz - 2,36 proc. Ostatnie miejsce z głównych kandydatów zajął Robert Biedroń z wynikiem 2,22 proc.

Pozostali kandydaci uzyskali mniej niż 1 proc. głosów: Stanisław Żółtek - 0,23 proc., Marek Jakubiak 0,17 proc., Paweł Tanajno 0,14 proc., Waldemar Witkowski 0,14 proc., Mirosław Piotrowski 0,11 proc.

Frekwencja wyniosła 64,51 proc. W I turze poprzednich wyborów prezydenckich głosowało 48,96 procent uprawnionych osób.

Zakończyło się głosowanie w I turze wyborów prezydenckich 2020. Od samego rana w niedzielę przed lokalami wyborczymi ustawiały się długie kolejki.

Do godziny 17 ponad 14 milionom Polaków wydano karty do głosowania. Tym samym frekwencja wyniosła wtedy 47,89 proc. Lokale zostały zamknięte o godzinie 21.

Szef Państwowej Komisji Wyborczej Sylwester Marciniak przyznał, że "frekwencja jest rekordowa w historii ostatnich wyborów". - Nawet porównując lata 90-te to, jeżeli będzie się tak rozwijała w kolejnych godzinach, będzie najwyższa - dodał. Dla porównania w wyborach prezydenckich w 2015 roku frekwencja na godzinę 17 wynosiła 34,41 proc.

- Wyróżniają się trzy województwa. Największa frekwencja jest w województwie mazowieckim. To 51,17 proc. Najwięcej głosów oddano w Krynicy Morskiej. To 73,54 proc. w stosunku do liczby osób uprawnionych do głosowania - mówił Marciniak na konferencji o godzinie 18.30.

Nasi reporterzy relacjonowali wydarzenia z 6 sztabów wyborczych. Zaproszeni goście, a wśród nich m.in. były prezydent Aleksander Kwaśniewski, prof. Antoni Dudek czy Hanna Gronkiewicz-Waltz komentowali wyniki wyborów. Program poprowadzili Marek Kacprzak, Mateusz Ratajczak i Agnieszka Kopacz.

W poniedziałek Wirtualna Polska pokazała "Poranek Wyborczy". Podobnie jak w "Wieczorze wyborczym" nie zabrakło gości, wśród których znaleźli się m.in. były prezydent Bronisław Komorowski, prof. Marek Migalski, szef PO Borys Budka czy szef Porozumienia Jarosław Gowin.

Lokale wyborcze były czynne do godziny 21. Tam mogliśmy oddać głos osobiście. Członkowie komisji wyborczych byli zobowiązani do noszenia maseczek lub przyłbic oraz rękawiczek. W każdym lokalu do głosowania mogła przebywać jednocześnie określona liczba osób wynikająca z wielkości pomieszczenia - 1 osoba na 4 metry kwadratowe.

Część Polaków wybierała prezydenta w głosowaniu korespondencyjnym. Osoby, które wybrały ten sposób, miały otrzymać pakiety wyborcze i odesłać je do 26 czerwca. Mogły je też w dniu wyborów osobiście odnieść do lokalu wyborczego.