Wybory prezydenckie 2020. Frekwencja wyborcza. Konferencja PKW po I turze wyborów
Państwowa Komisja Wyborcza poinformowała o zamknięciu lokali wyborczych w Polsce. Nie było konieczności przedłużenia prac komisji. Teraz zaczynamy liczenie głosów - przekazał sędzia Sylwester Marciniak.
- Doszło do pewnych sytuacji z wyborami. W porównaniu do poprzedniego meldunku z godziny 18 zwiększyła się liczba incydentów. Zdarzały się jednak bardzo rzadko. Łącznie było ich 295 - mówił sędzia Marciniak. - Jedna osoba wrzuciła do urny swój głos wraz z dowodem osobistym. Z kolei przed jednym z lokali w Krakowie znaleziono reklamówkę z bronią - dodał.
Wybory prezydenckie 2020. PKW: Wyniki we wtorek wieczorem, najpóźniej w środę rano
Sędzia przekazał też, że mimo kilku zdarzeń nie było podstaw do przedłużenia działania prac komisji wyborczych. - W jednej z komisji zabrakło prądu. Była też sytuacja, gdzie w Kielcach mężczyzna pobrał kartę do głosowania, przekazał ją ojcu, a ten wrzucił ją do urny wraz ze swoją kartą - mówił Marciniak.
Sędzia dodał, że ostateczne wyniki ws. protokołów z zagranicy zostaną opublikowane po 48 godzinach. - Skończyła się część głosowania. Teraz część liczenia głosów. Wybory prezydenckie są w miarę proste. Mamy nadzieję, że liczenie nie będzie trwało zbyt długo - powiedział sędzia Marciniak. - Ogłoszenie wyników wyborów możliwe we wtorek. Sądzę, że najpóźniej w środę rano - dodał Marciniak.
Głos zabrała także szefowa KBW Magdalena Pietrzak. - Były też sytuacje, w których wyborcy zgłaszali, że nie zostali dopisani do spisu wyborców. Wiemy, że ePUAP mógł mieć kilka problemów, jednak ważne jest też to, że część wyborców zostawiła dopisanie do spisu wyborców na ostatnią chwilę. Przez to zdarzały się takie sytuacje - podkreśliła.
- My apelujemy, by dopisywać się do rejestrów i spisów wyborców wcześniej. Te kilka dni może zrobić różnicę - dodała Pietrzak.
Wybory prezydenckie 2020. PKW: Frekwencja wyborcza na godzinę 17
Wcześniejsza konferencja prasowa PKW miała miejsce o godzinie 18.30. Podano wtedy frekwencję z godziny 17, która wyniosła rekordowe 47,89 proc. Do tej godziny karty do głosowania wydano ponad 14 milionom Polaków.
Już wtedy frekwencja w wyborach prezydenckich szła na rekord. We wcześniejszych wyborach, w 2015 roku, o godzinie 17 swój głos oddało zaledwie 34,41 proc. uprawnionych do głosowania.
Na godziną 17 największa frekwencja odnotowana była w województwie mazowieckim. Do tej godziny głos oddało tam 51,17 proc. wyborców. Najtłumniej do godziny 17 do urn ruszyły osoby znajdujące się w Krynicy Morskiej. Tam głos oddało 73,54 proc. wyborców.