Wybory prezydenckie 2020. Andrzej Duda jak Bronisław Komorowski? Rzecznik komentuje
Sztab Andrzeja Dudy nie boi się powtórki błędów, jakie popełnił Bronisław Komorowski. - Łatwiej zrobić listę błędów, których nie popełnił - stwierdził rzecznik prezydenta. Odniósł się również do podpisu, który prezydent złożył pod "ustawą kagańcową".
08.02.2020 10:21
Błażej Spychalski, rzecznik prezydenta Andrzeja Dudy, był w sobotni poranek gościem Radia Zet. Mówił między innymi o kampanii wyborczej, która właśnie się rozpoczęła.
- Dialog, pokora i spokój. To są najważniejsze kwestie - podkreślał. Rzecznik prezydenta nie obawia się, że jego sztab powtórzy błędy Bronisława Komorowskiego. - Łatwiej byłoby przygotować listę błędów, których Komorowski nie popełnił - odparł.
- Widać po stronie opozycyjnej, o co jest ta gra, jakie będą próbowali narzucać tematy. Na przykład ten słynny polexit, ale większej głupoty nie ma niż to hasło - kontynuował.
"Kwestie sądownictwa nie podlegają traktatom"
Błażej Spychalski odniósł się również do ostatnich ustaleń "Rzeczpospolitej". Jak dowiedziała się gazeta, TSUE chce dla Polski kary 2 milionów euro, jeżeli nie "zamrozi" działania Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.
- Kwestie sądownictwa nie podlegają traktatom europejskim - oznajmił Spychalski. - Bazujmy na dokumentach i bazujmy na faktach. Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego jest faktem, działa na podstawie ustawy, jest elementem polskiego porządku prawnego - wyjaśniał.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że projekt postanowienia wiceprezesa TSUE może być ogłoszony już w przyszłym tygodniu.
- My podkreślamy, że możemy prowadzić dialog z Komisją Europejską - powiedział Spychalski. - Jest zrozumienie dla naszych reform, nasze tłumaczenia spotykają się często ze zrozumieniem. Możemy prowadzić dialog, natomiast dialog nie może być prowadzony w ten sposób, że ktoś nas będzie próbował postawić pod ścianą - podsumował.
Ustawa zgodna z konstytucją
Dalej rzecznik Andrzeja Dudy odpowiadał na pytania o podpis, który prezydent złożył pod "ustawą kagańcową". - Czy prezydentowi zadrżała ręka, gdy podpisywał ustawę dyscyplinującą sędziów? - dopytywał dziennikarz Łukasz Konarski. - Nie znam takiej ustawy - odparł z przekąsem rzecznik.
Doprecyzował, że chodzi o "ustawę o sądach powszechnych". Poprosił, aby nie wprowadzać "nowomowy" do "świata faktów. Powiedział, że prezydent działał w "interesie Polaków".
- Analiza pokazała, że przepisy są zgodne z konstytucją - oznajmił rzecznik. I zaapelował do "pewnej grupy sędziów", aby nie angażowali się w politykę. - Sędziowie nie powinni angażować się w spór polityczny - stwierdził.