Wybory prezydenckie 2020. Andrzej Dera: Donald Tusk uznał, że nie ma szans z Andrzejem Dudą

Odnosząc się do wiosennych wyborów prezydenckich, Andrzej Dera ocenił, że "każdego z rywali należy traktować z szacunkiem i każdego należy się obawiać, bo każdy może wygrać".

- Trzeba mieć pokorę. To wyborcy zdecydują. Wybory personalne najbardziej elektryzują Polaków. To nie są wybory partyjne i nie można przekładać poparcia dla partii na kandydata, ponieważ dochodzi czynnik osobowości danej osoby, czego dana osoba w życiu dokonała - tłumaczył minister w "Sygnałach Dnia".

Dodał, że w wyborach prezydenckich "elektorat patrzy bardziej na człowieka niż jest przywiązany do partii politycznej".

Pytany o decyzję Donalda Tuska dot. rezygnacji z kandydowania w wyborach, Dera ocenił, że "było to zdroworozsądkowe spojrzenie na swoje szanse". - Nikt nie lubi przegrywać, a sam uznał, że nie ma szans w starciu z prezydentem - stwierdził.

Prezydencki minister podkreślił, że "Andrzej Duda bardzo ciężko pracuje przez całą kadencję". - To bardzo pracowita prezydentura, spotyka się z obywatelami przez całą kadencję. Najbardziej skuteczne jest podanie ręki, zrobienie zdjęcia, rozmowa - zaznaczył Dera.

Szef Rady Europejskiej Donald Tusk na początku listopada poinformował, że nie wystartuje w wyborach prezydenckich.

- Uważam, że możemy te wybory wygrać, ale do tego potrzebna jest kandydatura, która nie jest obciążona bagażem trudnych, niepopularnych decyzji, a ja takim bagażem jestem - tłumaczył były premier, dodając, że będzie wspierał opozycję w wyborach.

Decyzja Tuska oznacza, że Koalicja Obywatelska przeprowadzi prawybory, w których zostanie wyłoniony kandydat.

Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło: Polskie Radio