Wybory parlamentarne. Ostateczne zerwanie PSL z PO
– Z rekomendacji władz PSL na pewno nikt na listach Koalicji Obywatelskiej się nie znajdzie – zapowiadają ludowcy. To ostateczne przecięcie branej jeszcze niedawno pod uwagę możliwości zawarcia sojuszu z Platformą Obywatelską na wybory jesienne.
– Z pewnością czas rozmów się skończył. Budujemy po swojej stronie Koalicję Polską, umiarkowaną, chadecką, środka sceny politycznej. Bardzo uczciwie mówiliśmy, jakie są nasze warunki. To, co mówi Grzegorz Schetyna, skłoniło nas do podjęcia ostatecznej decyzji. Czas na przedstawienie Polakom oferty programowej. Trzeba przesunąć punkt ciężkości na ludzi prowadzących firmy i gospodarstwa – mówił europoseł PSL Krzysztof Hetman w TVN24.
"Zabawy na weselu"
To ostateteczny dowód na to, że PSL-owi nie uda się porozumieć z Platformą ws. ewentualnego startu w wyborach do Sejmu.
Jak mówi Wirtualnej Polsce Krzysztof Brejza, szef sztabu wyborczego Koalicji Obywatelskiej: – My do wyborów idziemy w projekcie Koalicji Obywatelskiej i koalicji samorządowej. To media debatują o tym, kto z kim, a kto nie. Idziemy do wyborów jako PO, Nowoczesna, Inicjatywa Polska i niezależni, wspaniali samorządowcy, ze swoimi lokalnymi komitetami. Wszyscy pracujemy na zwycięstwo.
Jak dodaje nasz rozmówca: – Nie będziemy patrzeć na to, kto bierze udział w tańcach między krzesłami, jak na weselu. Jest taka zabawa: kilkunastu gości biega wokół krzeseł i wyrywają sobie je nawzajem. To nas w ogóle nie interesuje.
To oczywista aluzja do PSL i SLD, które według Platformy "hamletyzują", jeśli chodzi o ewentualny sojusz z PO.
Jak powiedział cytowany przez RMF Grzegorz Schetyna, "jeżeli nie uda się utworzenie szerokiego komitetu opozycji w wyborach do parlamentu, to w Senacie trzeba będzie szukać niekonfliktowych miejsc".
W tej chwili kompromis między ludowcami i lewicą wydaje się mało prawdopodobny, więc strategia opozycji w walce o miejsce w Senacie - jak pisze RMF - może polegać na wysunięciu takich kandydatów, którzy będą popierani przez całą opozycję.