Wybory parlamentarne 2019. Apel m.in. byłych prezydentów ws. "autorytarnej dyktatury"
Lech Wałęsa, Aleksander Kwaśniewski oraz Bronisław Komorowski - to tylko nieliczni autorzy listu otwartego ws. wyborów parlamentarnych 2019. Apelują, by kandydaci do Senatu spoza wspólnej listy opozycyjnych ugrupowań zmienili zdanie.
"Trzynastego października nie czekają nas normalne wybory, lecz takie, które zadecydują, czy Polska będzie demokratycznym państwem prawa, czy też będzie nadal staczała się w kierunku autorytarnej dyktatury. Demokratyczna większość w Senacie może okazać się kluczowa" - czytamy w liście otwartym byłych prezydentów, ludzi kultury i nauki.
Autorzy zwrócili się apelem do przedstawicieli demokratycznej opozycji, kandydujących do Senatu spoza wspólnej listy trzech opozycyjnych ugrupowań.
"Znamy i rozumiemy motywy, którymi się kierujecie. Szanujemy Wasze prawo do przedstawienia wyborcom Waszych poglądów, pomysłów i osobistej gotowości ich realizacji w organach przedstawicielskich. I jednocześnie bardzo Was prosimy, byście w tych wyborach z tego prawa nie skorzystali. Co więcej, zwracamy się do Was, byście całą swą energię, zaangażowanie i autorytet oddali w służbę wyższego celu, jakim jest zwycięstwo opozycji. Polacy w trudnych chwilach się jednoczą" - podkreślili sygnatariusze przywołując powstanie "Solidarności" w 1980 roku oraz zwycięstwo w częściowo wolnych wyborach w 1989 roku.
Piotr Gliński odpowiada Aleksandrze Dulkiewicz
"Dziś ta jedność jest potrzebna, jak nigdy od tamtej pory. I to jest powód, dla którego prosimy Was, byście wsparli tę opozycję w jej obecnym kształcie. Byście w tym roku, potrafili wznieść się ponad Wasze słuszne zamierzenia, możliwe do zrealizowania dopiero w warunkach pełnej demokracji" - dodają.
List podpisali m.in. byli prezydenci: Lech Wałęsa, Aleksander Kwaśniewski, Bronisław Komorowski oraz przedstawiciele nauki a także artyści tacy jak np. Krystyna Janda czy Juliusz Machulski.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl