"Wybory na Białorusi to porażka UE i Polski"
Wiceszefowa SLD Jolanta Szymanek-Deresz uważa, że wynik niedzielnych wyborów na Białorusi to przegrana zarówno opozycji w tym kraju, jak i Unii Europejskiej oraz Polski.
29.09.2008 | aktual.: 29.09.2008 16:42
Jak zaznaczyła wiceszefowa sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych, głosowanie pokazało, że "opozycja na Białorusi nie potrafi zorganizować się do wyborów". To także dowód, że polityka przyjęta przez UE i Polskę wobec Białorusi nie zdała egzaminu - oceniła.
Zdaniem Jolanty Szymanek-Deresz, obecnie są konieczne wzmożone działania, aby opozycja na Białorusi mogła się zjednoczyć.
Białoruska Centralna Komisja Wyborcza (CKW) podała, że po przeliczeniu wszystkich kart do głosowania w niedzielnych wyborach parlamentarnych na Białorusi 100 miejsc przypadło kandydatom obozu władzy. CKW potwierdziła, że do parlamentu nie wszedł żaden kandydat opozycji, który reprezentował partie polityczne. W wyborach o 110 miejsc ubiegało się 263 kandydatów, z których 81 (30%) było członkami partii politycznych, w tym 56 kandydatów opozycji.