"Wybory na Białorusi to porażka UE i Polski"
Wiceszefowa SLD Jolanta Szymanek-Deresz uważa, że wynik niedzielnych wyborów na Białorusi to przegrana zarówno opozycji w tym kraju, jak i Unii Europejskiej oraz Polski.
Jak zaznaczyła wiceszefowa sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych, głosowanie pokazało, że "opozycja na Białorusi nie potrafi zorganizować się do wyborów". To także dowód, że polityka przyjęta przez UE i Polskę wobec Białorusi nie zdała egzaminu - oceniła.
Zdaniem Jolanty Szymanek-Deresz, obecnie są konieczne wzmożone działania, aby opozycja na Białorusi mogła się zjednoczyć.
Białoruska Centralna Komisja Wyborcza (CKW) podała, że po przeliczeniu wszystkich kart do głosowania w niedzielnych wyborach parlamentarnych na Białorusi 100 miejsc przypadło kandydatom obozu władzy. CKW potwierdziła, że do parlamentu nie wszedł żaden kandydat opozycji, który reprezentował partie polityczne. W wyborach o 110 miejsc ubiegało się 263 kandydatów, z których 81 (30%) było członkami partii politycznych, w tym 56 kandydatów opozycji.