Wybory do PE 2019. Patryk Jaki do opozycji: "Co wygraliście tam dla Polski? Stołek dla Tuska?"
Patryk Jaki, kandydat na europosła PiS, zaatakował Koalicję Europejską za to, że PO "zwalniała nauczycieli i zamykała szkoły". Stwierdził też, iż europosłowie Platformy nie walczą o polski interes w Unii Europejskiej.
- Przypomnę wam jak staliście murem za nauczycielami. Zwolniliście 40 tysięcy nauczycieli, zamknęliście 2 tysiące szkół i nauczycielom dodaliście jeszcze 2 godziny karciane w tygodniu. Sytuacja demograficzna wam przeszkadzała, żeby pomagać nauczycielom, tak mówicie. My dajemy 9 proc., wy dawaliście 0 proc. przez 4 lata - mówił w programie "Woronicza 17" wiceminister sprawiedliwości.
CZYTAJ TEŻ: Wybory do PE. Szydło walczy o prestiż, Jaki o głosy, Tarczyński o mandat. Tak będzie wyglądać ich kampania
Odnosząc się do konwencji Koalicji Europejskiej, polityk zwrócił uwagę, że "obiecać można wszystko, ale liczy się przewidywalność i wiarygodność".
- Nasi konkurenci obiecywali, że nie podniosą wieku emerytalnego. Dbali w Brukseli o interes swój, a nie Polski. Mówią: a źle o was piszą! Kiedy zaczną dobrze pisać? Jak zaczniemy robić to, co chcą Niemcy i Francja, to będą dobrze pisać - powiedział Jaki.
- Co wygraliście tam dla Polski? Stocznie wygraliście? Wyższe dopłaty wygraliście, czy stołek dla Donalda Tuska? - pytał retorycznie wiceminister sprawiedliwości.
"Sędziowie nie mogą kraść"
Jaki w TVP Info odniósł się również do przegłosowanej przez PE dyrektywy o mobilności.
- Dyrektywę o mobilności uderzającą w polskie firmy przeprowadziła frakcja, do której należą Platforma Obywatelska i PSL. Za czasów PO kolej miała deficyt, teraz przynosi zyski. Wykorzystanie środków unijnych - agendy rządowe miały wyższe wykorzystanie niż samorządy tam, gdzie rządzi Koalicja Europejska - przekonywał kandydat na europosła PiS.
Z kolei komentując działania Komisji Europejskiej wobec Polski, Jaki ocenił, że spór nie toczy się o wymiar sprawiedliwości, tylko o to, czy mamy prawo do prowadzenia na tyle samodzielnej polityki, jak inne kraje w UE.
- Izba dyscyplinarna ma realnie rozliczać sędziów, którzy mają największą władzę w Polsce, większą niż politycy, to oni mogą komuś odebrać dziecko. Kasta uniewinnia sędziów złapanych na złodziejstwie na gorącym uczynku. Mamy rzeczywiście inny pogląd na wymiar sprawiedliwości, bo uważamy, że sędziowie nie mogą kraść czy oddawać nieruchomości w Warszawie ludziom, którzy dawno nie żyją - mówił Patryk Jaki.
Źródło: TVP Info, wPolityce.pl