Wybory 2020. Zniszczył elewację na Sukiennicach. Sprayem napisał "Duda 2020"
Krakowska policja zatrzymała wandala, który sprayem namalował na elewacji Sukiennic napis "Duda 2020". Okazało się, że to nie jedyne miejsce w stolicy województwa, które zostało zdewastowane. Zatrzymany mężczyzna jest "podejrzany o zniszczenie zabytku".
15.06.2020 | aktual.: 15.06.2020 15:34
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jak informuje lokalny portal lovekrakow.pl, podejrzany o zdewastowanie historycznego obiektu w centrum Krakowa jest 82-latek. Starszy mężczyzna (zwolennik kandydatury Andrzeja Dudy)
zeznał, że w ten sposób chciał wyrazić poparcie dla urzędującego prezydenta. Oprócz pomazania elewacji Sukiennic, zniszczył także frontową ścianę kamienic przy ulicy Sławkowskiej oraz jeden z domów na Kazimierzu.
To właśnie w tej historycznej dzielnic zatrzymano wandala. Jak poinformował Piotr Szpiech, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Krakowie, policjanci z Komisariatu I w piątek na Kazimierzu zatrzymali mężczyznę, który był podejrzany o zniszczenie zabytku.
Wybory 2020. Zniszczył elewację na Sukiennicach. Sprayem napisał "Duda 2020"
- Przyznał się do winy, usłyszał zarzut dotyczący uszkodzenia zabytku - przekazał Szpiech. Funkcjonariusze namierzyli wandala na podstawie analizy monitoringu i pracy operacyjnej funkcjonariuszy. Policja - mimo doniesień medialnych - nie potwierdza doniesień, że 82-latek to zwolennik urzędującego prezydenta.
Zgodnie z art. 108 ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami każdy "kto niszczy lub uszkadza zabytek, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8". Teraz decydujące słowo ma sąd. Wymiar sprawiedliwości może orzec nawiązkę na rzecz Narodowego Funduszu Ochrony Zabytków za uszkodzenie elewacji. Wynieść może - zgodnie z prawem - od trzykrotnego do trzydziestokrotnego minimalnego wynagrodzenia.
Przeczytaj też: Transfery. Oficjalnie: Sławomir Peszko w Wieczystej Kraków. Czegoś takiego jeszcze nie było!
Zobacz także: Grzegorz Schetyna o liście Jarosława Kaczyńskiego: krzyk rozpaczy