Wybory 2020. Rafał Trzaskowski odpowiada TVP. "Ucho od śledzia"

Na początku wystąpienia w Bydgoszczy Rafał Trzaskowski nawiązał do tego, że w TVP jego łapanie się za ucho podczas debaty wywołało sugestię o poprawianiu małej słuchawki, która miała pozwalać na słuchanie rzekomych podpowiedzi.

- Ucho od śledzia - skomentował kandydat Koalicji Obywatelskiej, nawiązując do słynnych słów z filmu "Vabank". Zwrócił też uwagę, że podczas debaty w telewizji publicznej rozmawiano o tematach zastępczych.

- Chciałem was serdecznie wszystkich powitać, również powitać zwolenników Andrzeja Dudy, których gdzieś tam słyszymy z tyłu. Słyszymy również trąbki. Nie ma co gwizdać. Trąbki teraz ok, bo ja mówię, ale podczas hymnu narodowego to trochę słabo, ale wszystkich pozdrawiam - mówił Trzaskowski.

Kiedy mówiąc o "amortyzacji", przejęzyczył się zaraz przywołał sztabowców. - Zawsze mi mówią: "uważaj na trudne słowa". I mają rację - stwierdził.

Zobacz także: Kontrola NIK ws. wyborów korespondencyjnych. "Nie ma miłości między Marianem Banasiem i rządem"

Trzaskowski podczas wiecu wyborczego w Bydgoszczy odniósł się również do konferencji prasowej premiera Mateusza Morawieckiego na temat funduszy z Brukseli.

- Nie będzie żadnych pieniędzy z Unii Europejskiej, jeśli polski rząd będzie odwracał się od problemów, tak jak teraz to robi, nie chcąc zgodzić się na neutralność klimatyczną w 2050 roku - stwierdził kandydat KO na prezydenta.

- Dzisiaj stoimy w obliczu padania małych firm rodzinnych i to są pytania, które dzisiaj trzeba stawiać rządowi. Mamy prawo wiedzieć, jak rząd będzie walczył o każde miejsce pracy w Polsce" - mówił Trzaskowski, ostrzegają rządzących przed dobrym samopoczuciem.

- Widzę, że na ulicach polskich miast i wsi narasta gniew. Dzisiaj ten gniew trzeba przekuć w pozytywną siłę, które pozwoli nam wygrać wybory - ocenił Trzaskowski.

Zadeklarował również, że zawetuje każdą ustawę, która zakładałaby podniesienie wieku emerytalnego.