Wybory 2020. Andrzej Duda ułaskawił pedofila. Rodzina sprawcy dziękuje prezydentowi: Dajcie nam spokój

- Jestem bardzo wdzięczna panu prezydentowi, że pozwolił nam normalnie żyć - stwierdziła matka gwałconej przez lata małoletniej dziewczyny. Kobieta podziękowała Andrzejowi Dudzie za ułaskawienie ojca jej córki, mężczyzny skazanego prawomocnym wyrokiem za pedofilię.

Wybory 2020. Andrzej Duda ułaskawił pedofila. Rodzina sprawcy dziękuje prezydentowi: Dajcie nam spokój
Źródło zdjęć: © PAP
Radosław Opas

05.07.2020 | aktual.: 27.07.2020 08:52

Rodzina sprawcy wykorzystywania seksualnego małoletniej udzieliła wywiadu, w którym komentuje burzę wokół ułaskawiania Andrzeja Dudy. W rozmowie z TVP Info matka ofiary przekonuje, że wspólnie z córką stały się elementem gry politycznej w obecnej kampanii wyborczej.

- Chcemy żyć spokojnie. To był apel do prezydenta o ułaskawienie zakazu zbliżania się. Żadnego innego. Tylko i wyłącznie to. O nic więcej nie prosiliśmy, tylko żeby zniósł zakaz zbliżania się, żebyśmy mogli być rodziną. O to prosiliśmy, to pan prezydent spełnił. Dajcie spokój normalnym ludziom, dajcie żyć - zaapelowała konkubina ułaskawionego pedofila.

Matka gwałconej przez kilka lat, pełnoletniej już dziewczyny, zapewniła, że ma pełne zaufanie do sprawcy. - Jakbym nie ufała, nie byłoby tego. Każdy popełnia błędy, zmienił się, udowodnił to. Odbudowaliśmy zaufanie, ufamy sobie. Żyjemy jak normalna rodzina i chcemy żyć jak normalna rodzina. Nie boję się, że coś się stanie - stwierdziła kobieta.

- Dajcie nam spokój, rozdmuchujecie nie wiadomo co. Jestem bardzo wdzięczna panu prezydentowi, że pozwolił nam normalnie żyć. (…) To była polityczna zagrywka a my jesteśmy ofiarami tej zagrywki, my, zwykli ludzie - mówiła matka skrzywdzonej ofiary, podkreślając, że ujawniając informacje nt. ułaskawienia jej konkubenta zrobiono krzywdę jej i córce. - Popełnił błąd, ale zrobił wszystko, by go naprawić. My to widziałyśmy. Razem żyliśmy, pracowaliśmy i było dobrze - dodała kobieta.

W sprawie zastosowanego prawa łaski wypowiedziała się też sama pokrzywdzona, którą ułaskawiony mężczyzna przez lata molestował i gwałcił. Dorosłą już kobietę zapytano, czy wybaczyła swojemu ojcu. - W 100 proc. Gdybyśmy nie zaufały i nie przebaczyły, żadnych pism by nie było. Myślałam, że wszystko będzie dobrze, a tu takie "bum" i wszystko wraca - wyznała.

Wybory 2020. Andrzej Duda ułaskawił pedofila

Ułaskawienie dokonane przez Andrzeja Dudę odbiło się szerokim echem. Jak podała kilka dni temu "Rzeczpospolita", urzędujący prezydent zastosował je w marcu br. wobec człowieka skazanego za molestowanie swojej małoletniej córki. Andrzej Duda podkreślił później, że "sprawa dotyczyła jedynie zakazu zbliżania się. Inne kary były dawno wykonane (nie było gwałtu)".

Ułaskawieniu prezydenta swoją okładkę poświęcił następnie "Fakt", który na stronie tytułowej zamieścił zdjęcie Andrzeja Dudy, a na nim napis: "Trzymał córkę, bił po twarzy i wkładał rękę w jej krocze", odnoszący się do skazanego pedofila.

Dziennik dotarł też do treści wyroku sądu apelacyjnego i opublikował dodatkowe informacje na temat okoliczności całej sprawy. Sprawca miał wykorzystywać córkę przez kilka lat. Robił to m.in. "wielokrotnie i ze znaczną częstotliwością", będąc w tym czasie pod wpływem alkoholu. Używał też przemocy fizycznej.

Zobacz także
Komentarze (1800)