Wybili okno w domu syna Donalda Tuska. Drugi podejrzany przesłuchany

Drugi z mężczyzn, widocznych na ujawnionym w sobotę nagraniu z wybicia szyb w mieszkaniu syna Donalda Tuska, został przesłuchany w charakterze świadka. Prokuratura nie postawiła mu zarzutów.

Kadr z nagrania monitoringu, na którym uwieczniono rzekomych sprawców ataku na dom Michała Tuska
Źródło zdjęć: © KMP w Gdańsku
Violetta Baran

W poniedziałek w prokuraturze stawił się z adwokatem pierwszy z dwóch mężczyzn, którego we wrześniu ubiegłego roku nagrały kamery monitoringu. Mężczyźni, jak relacjonował Roman Giertych, pełnomocnik Donalda Tuska, mieli nacjonalistyczne hasła na ubraniach, skandowali jakies hasła, wznosili w górę pięści a następnie rzucili kamieniem w okno mieszkania Michała Tuska i rozbili w nim szybę.

Podejrzanym okazał się 42-latek z Gdańska. - Nie przyznał się do zarzucanego mu przestępstwa. Nie kwestionuje, że w wyniku zarzucanego mu postępowania doszło do zbicia szyby. Twierdzi natomiast, że odrzucił kamień, który miał w ręku i zrobił to nieumyślnie. Tłumaczy, że nie miał zamiaru nikomu zrobić krzywdy - powiedziała portalowi wyborcza.pl prok. Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. - Jak wyjaśniał, nie wiedział, kto w tym budynku zamieszkuje. O tym, że jest to ten pokrzywdzony, miał dowiedzieć się z mediów - dodała.

Mężczyźnie po przesłuchaniu postawionozarzut zniszczenia mienia i "narażenie pokrzywdzonego i osób z nim zamieszkujących na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo niebezpiecznego uszczerbku na zdrowiu". Za tak sformułowane zarzuty grozi do 5 lat więzienia.

Wobec 42-latka prokurator zastosował środki zapobiegawcze: poręczenie majątkowe 1500 zł, dozór policji dwa razy w tygodniu, zakaz zbliżania się do pokrzywdzonych na odległość nie mniejszą niż 25 metrów, zakaz kontaktowania się z pokrzywdzonymi i zakaz opuszczania kraju.

Gdańszczanin podczas przesłuchania podał dane drugiego mężczyzny, uwiecznionego na nagraniu monitoringu. Prokuratorzy przesłuchali go dzisiaj w charakterze świadka.

Mężczyzna, jak informuje trójmiejski reporter Radia ZET Maciej Bąk miał stwierdzić, że nawet nie wiedział, że jego kolega trzyma w ręku kamień.

Prokuratura nie przedstawiła mu żadnych zarzutów.

Źródło: wyborcza.pl, radiozet.pl

Wybrane dla Ciebie
Ciała noworodków pod Kłobuckiem. Prokuratura czeka na wyniki badań
Ciała noworodków pod Kłobuckiem. Prokuratura czeka na wyniki badań
Grypa najcięższa od dekady. Eksperci alarmują
Grypa najcięższa od dekady. Eksperci alarmują
Szczere wyznanie Olejnik. "Ludzie potrafią robić sobie takie rzeczy"
Szczere wyznanie Olejnik. "Ludzie potrafią robić sobie takie rzeczy"
Masowy atak na stolicę Ukrainy. Zełenski zapowiada stanowczą odpowiedź
Masowy atak na stolicę Ukrainy. Zełenski zapowiada stanowczą odpowiedź
Była premier Szwecji ujawnia. Biden chciał opóźnić wejście do NATO
Była premier Szwecji ujawnia. Biden chciał opóźnić wejście do NATO
Hołownia wysokim komisarzem ONZ. Media: jest wśród głównych kandydatów
Hołownia wysokim komisarzem ONZ. Media: jest wśród głównych kandydatów
Potężna awantura w sklepie. W ruch poszedł kastet
Potężna awantura w sklepie. W ruch poszedł kastet
Narkotyki i sutenerstwo. Pseudokibice staną przed sądem
Narkotyki i sutenerstwo. Pseudokibice staną przed sądem
Będzie biała zima? Prognozy dają nadzieję na takie święta
Będzie biała zima? Prognozy dają nadzieję na takie święta
"Czysta zemsta Tuska". Ziobro reaguje na wniosek o areszt
"Czysta zemsta Tuska". Ziobro reaguje na wniosek o areszt
Szybki rozwód bez sądu? Żurek o pierwszych głosach z kancelarii prezydenta
Szybki rozwód bez sądu? Żurek o pierwszych głosach z kancelarii prezydenta
"Północ jest naszą bramą". Gen. Rajmund Andrzejczak dla Wirtualnej Polski
"Północ jest naszą bramą". Gen. Rajmund Andrzejczak dla Wirtualnej Polski