Wszystkie trony prezydenta
Prezydent Łodzi Jerzy Kropiwnicki ma już w urzędzie trzy „trony” – specjalnie dla niego ustawione, wyściełane fotele z tabliczką. Anna Rakowska i Maciej Rakowski, dwoje radnych koła Ruchu Odnowy Lewicy złożyło podczas wczorajszej sesji interpelację, w której zadali prezydentowi serię kpiących pytań.
05.09.2003 07:46
– Zdajemy sobie sprawę, że każdy ma prawo do słabostek i doceniamy Pana starania o zapewnienie łodzianom rozrywki, mimo to pytamy: Czy nie uważa Pan, że trony lepiej prezentowałyby się z baldachimem? Czy przewiduje Pan używanie tronów poza urzędem? Czy nie obawia się Pan, że trony są zbyt mało okazałe i nieodpowiednie do Pana znaczenia?
Prezydent bawi właśnie w Odessie, niebawem wylatuje do USA, sam nie miał więc okazji, by na pytania odpowiedzieć. Zrobił to wiceprezydent Karol Chądzyński.
– Niech się radni nie obawiają. Nie będzie żadnych baldachimów ani wachlarzy z pawich piór. Nie będzie też dwóch zgrabnych, półnagich Murzynek wachlujących prezydenta – stwierdził wiceprezydent. To zwykłe fotele, nawet trochę niewygodne. Każdy może na nich usiąść. Nie ma za to żadnych kar.
Karol Chądzyński mówi, że "trony" to pomysł urzędników, którzy w ten sposób chcą podkreślić fakt, że to pierwszy prezydent wybrany przez samych łodzian.
(kow)