"Wszechmogący" Kaczyński, Polacy to nacjonaliści. France3 pokazała wyjątkowo negatywny reportaż
Rozmodleni przywódcy: prezydent Duda, premier Morawiecki oraz "wszechmogący" Jarosław Kaczyński ciągną Polskę w przepaść autorytarnych rządów. Sami Polacy dali się już zindoktrynować. Teraz to głównie nacjonaliści i antysemici - przekonują w reportażu dziennikarze stacji France 3.
W 15 minutowym reportażu dziennikarze stacji telewizyjnej France 3 komentują, że może być już za późno na sankcje Unii Europejskiej wobec Polski. Zgodnie z tytułem ich materiału "Zło zostało już wyrządzone". W Polsce dokonano już czystek politycznych w sądach, a na media nałożono kaganiec cenzury. Sami Polacy zostali już zindoktrynowani przez popieraną przez Kościół partię Prawo i Sprawiedliwość. Nie trzeba nawet znać francuskiego, połączone tematy układają się w wyjątkowo zły obraz Polski.
Ostry biskup Pieronek
Materiał zaczyna się od ujęć na cmentarzu Powązkowskim przy pomniku ofiar katastrofy smoleńskiej, uroczystości rocznicowych 10 kwietnia 2018 roku. Francuscy dziennikarze pokazują modlących się i składających kwiaty prezydenta Andrzeja Dudę, premiera Mateusza Morawieckiego, oraz Jarosława Kaczyńskiego. W materiale zabiera głos uczestnik rocznicy. - Polska wstaje z kolan - mówi do kamery.
Według komentarza dziennikarzy "wszechmogący Kaczyński" zamierza przywrócić Polakom dumę, którą utracili w Brukseli. Sam jednak ciągnie Polskę ku autorytarnym rządom.
- W Polsce demokracji nie ma. Są pozory demokracji - komentuje w materiale biskup Tadeusz Pieronek. Wprowadza dziennikarzy na Wawel. Wskazując na grób Marii i Lecha Kaczyńskich ubolewa, że to jedyny prezydent pochowany na tej nekropolii. Ma to być dowód, że Kaczyński o decyduje o wszystkim co dzieje się w Polsce.
France3 ilustruje stan polskiej demokracji bohaterami reportażu. Wypowiada się sędzia Waldemar Żurek, zwolniony z funkcji rzecznika sądu w Krakowie. Opowiada jak w całym kraju wielu sędziów zostało zwolnionych dzięki nowemu prawu i bezpośrednio przez Ministra Sprawiedliwości. - Władza sądownicza jest w szponach partii rządzącej - komentuje. Równie źle jest w mediach, na które politycy narzucili kaganiec cenzury.
Polacy: antysemici i nacjonaliści
Wypowiada się Maciej Orłoś, były dziennikarz Teleexpressu. Odszedł z telewizji ponieważ nie mógł firmować własnym nazwiskiem propagandy publicznej TVP. Następnie dziennikarze odwiedzają kiosk na Poczcie Polskiej. Pokazują, że sprzedawane są głównie prasa rządowa oraz gazety skrajnej prawicy, na przykład "otwarcie antysemicka Gazeta Warszawska".
Dalej jest już o tym, jak zmienili się ostatnio sami Polacy. Część z nich została już zindoktrynowana przez władzę, stali się nacjonalistami i antysemitami. - W Polsce jest trudno być cudzoziemcem - mówi Dorota Balińska, której mężem jest śniady obcokrajowiec. - Mieliśmy awanturę z sąsiadem, który nie mógł zaakceptować że nasze dziecko ma na imię Samuel - opowiada matka. Podaje inne przykłady. Historię o pobitym w tramwaju profesorze. Zaatakowano go tylko za to, że mówił po niemiecku.
Francuscy dziennikarze odwiedzili z kamerą Muzeum Auschwitz. Tam pojawia się wątek polskiego antysemityzmu i ustawy o IPN, przewidującej kary za przypisywanie Polakom odpowiedzialności za zagładę żydów podczas II wojny światowej. Pokazywany jest wycieczka zagranicznych turystów zwiedzających obóz z polskim przewodnikiem, byłym więźniem obozu. Amerykański turysta Alex Levine wypowiada się do kamery: - Polacy wiedzieli o tym. Ponoszą cześć odpowiedzialności - mówi.
Serial o złej Polsce
To nie jedyny, ale bodaj najgorszy obraz Polski, jaki w ostatnich tygodniach publikują zagraniczne media. Niemiecka ZDF pokazywała pielgrzymkę nacjonalistów na Jasną Górę, amerykański Bloomberg ironizuje z teorii premieraMateusza Morawieckiego. Telewizja ARTE przedstawiła oruszający reportaż o proteście niepełnosprawnych w Sejmie.
Marek Grela, były ambasador RP przy Unii Europejskiej, dokładnie wylicza je i omawia na własnym Facebooku. Jak twierdzi ten ekspert trwa bitwa między Brukselą, a tymi państwami członkowskimi UE, które odchodzą od rządów prawa. Po uruchomieniu przez Komisję Europejską procedury art. 7 kolejne działania rządu dewastują politykę zagraniczną i ośmieszają Polskę w świecie, ocenia Grela.
W tej sprawie 29 byłych ambasadorów napisało list otwarty. "Działanie oparte wyłącznie na zasadzie egoizmu narodowego, odrzucanie potrzeb innych państw i elementarnej zasady sojuszniczej solidarności spowodowało już serię niepowodzeń i konfliktów dyplomatycznych. Polska w oczach partnerów staje się państwem, które nie gwarantuje stabilności prawa, a w miejsce zachodniej wspólnoty wartości wprowadza atmosferę etnicznej nienawiści i ksenofobię - piszą byli dyplomaci.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl