Wszczęto śledztwo ws. uprowadzenia Polaka
Polska prokuratura będzie prowadzić śledztwo w sprawie uprowadzenia Polaka w Pakistanie. Jak dowiedziała się z wiarygodnego źródła, śledztwo takie wszczęła Prokuratura Krajowa w wydziale zamiejscowym w Krakowie.
03.10.2008 | aktual.: 03.10.2008 09:10
Informację potwierdził naczelnik wydziału zamiejscowego Biura ds. Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Krajowej w Krakowie prok. Marek Wełna.
Na polecenie Prokuratury Krajowej wszczęliśmy śledztwo w sprawie uprowadzenia polskiego obywatela. Na obecnym etapie będziemy ustalać okoliczności uprowadzenia, przesłuchiwać świadków ze spółki, w której był zatrudniony uprowadzony mężczyzna i gromadzić dokumentację z MSZ - powiedział Wełna.
O prowadzeniu śledztwa w Krakowie zadecydowała tzw. właściwość miejscowa, czyli miejsce działania spółki, zatrudniającej porwanego.
Polak pracujący dla firmy Geofizyka Kraków został uprowadzony przez uzbrojonych napastników w niedzielę rano, ok. 200 km na południowy zachód od Islamabadu. Do porwania doszło około godz. 6 rano w pobliżu wsi Pind Sultani, w okręgu Atak, na południowy zachód od stolicy Pakistanu - Islamabadu. Geofizyka Kraków prowadzi tam prace na zlecenie jednej z państwowych pakistańskich firm, która zajmuje się poszukiwaniem gazu ziemnego.
Porywacze zaatakowali należący do Geofizyki samochód; zabili trzech towarzyszących Polakowi Pakistańczyków: dwóch kierowców i funkcjonariusza ochrony, a następnie własnym samochodem uciekli z zakładnikiem w nieznanym kierunku. Porwany Polak jest pracownikiem krakowskiej firmy od wielu lat i zajmuje się obsługą aparatury pomiarowej.
Geofizyka Kraków jest spółką w 100% należącą do Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa SA (PGNiG)
. Firma wykonuje badania geofizyczne dla potrzeb poszukiwania złóż ropy naftowej i gazu ziemnego. Na stałe zatrudnia prawie 600 osób, a w okresach największej aktywności łączne zatrudnienie przekracza tysiąc pracowników. Działa poprzez bazy w Krakowie, Krośnie i Zielonej Górze, a także oddziały zagraniczne w Czechach, Słowacji, Pakistanie i Libii.
W czwartek irańska agencja IRNA podała, że do porwania Polaka przyznali się Talibowie. Za jego uwolnienie zażądali wypuszczenia talibów więzionych w Bajaurze, Swacie i Darra.
Natomiast MSZ poinformowało w czwartek, że w ostatnim czasie w Pakistanie pojawiły się kilkakrotnie informacje prasowe jakoby autorem porwania miała być jedna z miejscowych organizacji terrorystycznych. Informacje te - głosi komunikat resortu - nie zostały potwierdzone i są obecnie weryfikowane.
Jak poinformował w czwartek dziennikarzy wiceszef MSZ Ryszard Schnepf, premier Donald Tusk będzie prawdopodobnie rozmawiał z szefem pakistańskiego rządu o porwaniu Polaka. Schnepf powiedział, że są pozytywne informacje potwierdzające, że Polak żyje. Dodał są to informacje z kilku różnych źródeł.