Wstępne porozumienie w Jedynce Wrocławskiej
Strajkujący od 51 dni pracownicy Jedynki
Wrocławskiej oraz przedstawiciele pracodawcy uzgodnili wstępne
warunki porozumienia. "Jesteśmy o krok od podpisania ostatecznej
ugody" - powiedział szef zakładowej "Solidarności"
Zbigniew Rudnik.
22.04.2004 | aktual.: 22.04.2004 20:24
Wstępne porozumienie w tym wrocławskim przedsiębiorstwie budowlanym zakłada, że strajkujący pracownicy otrzymają po 7,2 tys. zł odpraw "na rękę".
"Pracodawca proponował nam taką kwotę, ale brutto, co dawałoby średnio ponad cztery tysiące złotych 'na głowę'. Nasi eksperci pracowali nad warunkami ugody i doszli do wniosku, że jest możliwa wypłata tej sumy netto. Zgodziliśmy się więc na przyjęcie siedmiu tysięcy, ale na rękę" - powiedział Rudnik.
Drugim ważnym elementem porozumienia jest zastąpienie zwolnień dyscyplinarnych, na podstawie których rozwiązano umowy z pracownikami Jedynki, na wypowiedzenia za porozumieniem stron.
"Jest to tylko nieco zmodyfikowana nasza propozycja. Przygotowaliśmy już wstępny projekt porozumienia i teraz jego tekst jest jeszcze analizowany przez prawników przed ostatecznym podpisaniem" - potwierdził przewodniczący rady nadzorczej Jedynki Adam Krynicki.
Rudnik powiedział, że spotkanie obu stron zaplanowano na najbliższy poniedziałek, a ostatecznie ugoda zostałaby zawarta przed sądem w piątek 30 kwietnia.
W miniony wtorek strajkujący pracownicy Jedynki Wrocławskiej odrzucili w referendum propozycję pracodawcy w sprawie warunków odejścia z pracy. "Nie" powiedziało prawie 100% załogi. Krynicki zaoferował wtedy strajkującym po 7 tys. 200 zł średnio "na głowę" oraz zmianę zwolnienia dyscyplinarnego na "odejście za porozumieniem stron".
Konflikt w Jedynce rozpoczął się na początku roku od jednodniowego strajku ponad 140 pracowników, którzy domagali się wypłaty zaległych pensji. Na początku marca zostali za to dyscyplinarnie zwolnieni z pracy i wtedy rozpoczęli okupację siedziby firmy. Po miesiącu zostali usunięci z budynku siłą przez ochroniarzy, których wynajął zarząd firmy.
Jedynka Wrocławska ma ok. 6 mln długów u 500 wierzycieli. Jej kierownictwo liczy, że z długów podźwigną firmę wygrane kontrakty na budowę osiedli w Iraku. Tymczasem w obecnej sytuacji w tym kraju, w związku z nasilającymi się atakami na wojska koalicji, realizacja tych kontraktów stoi pod znakiem zapytania.