Współpracownik prezydenta: gdyby nie poparcie Kukiza nie byłoby wet
Prezydent dostaje sygnały poparcia od pojedynczych posłów PiS, ale najbliższym sojusznikiem jest ruch Kukiz’15, który może poprzeć Andrzeja Dudę w walce o drugą kadencję - wynika z informacji Wirtualnej Polski. Współpracownik głowy państwa przyznaje, że gdyby nie poparcie Pawła Kukiza, prezydent by nie zawetował ustaw dot. sądownictwa.
27.09.2017 | aktual.: 27.09.2017 15:09
Po ogłoszeniu przez Andrzeja Dudę projektów ustaw o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa Paweł Kukiz deklarował, że Duda to "jego prezydent”.
Według naszych rozmówców z pałacu prezydenckiego i ruchu Kukiz’15 nie kończy się na oficjalnych deklaracjach, a współpraca obu środowisk się zacieśnia i dochodzi do spotkań współpracowników Kukiza z przedstawicielami kancelarii prezydenta.
Poseł Kukiz’15: - Prezydent nie ma wyjścia. Musi iść drogą, na którą wszedł. To dla niego korzystne, bo zyska w ten sposób głosy umiarkowanych wyborców. My zyskujemy ważny punkt oparcia. Nie możemy też walczyć ze wszystkimi. Jeśli ta współpraca się będzie układać i powiemy w pewnym momencie, że popieramy Dudę w walce o kolejną kadencję, to PiS będzie pod ścianą i też będzie musiało go poprzeć. To jedyna szansa na powstrzymanie stalinowskich pomysłów PiS.
Jeden z współpracowników prezydenta przyznaje, że gdyby nie świadomość o poparciu Pawła Kukiza, prezydent by nie zawetował latem dwóch rządowych ustaw dot. sądownictwa.
Według współpracownika Andrzeja Dudy prezydent liczy na poparcie przez posłów Kukiz'15 jego projektów w Sejmie, ale - ja zaznacza - nie ma w planach tworzenia partii prezydenckiej. - Dostajemy sygnały poparcia od posłów PiS, ale nie ma co mówić o frakcji prezydenckiej, bo oni się ze sobą nie kontaktują. O partii prezydenckiej nie myślmy, bo to jeszcze nikomu nie wyszło. Gowin nas mocno wspiera, ale zdajemy sobie sprawę, że nagle się nie zakochał w prezydencie. Próbuje w tej sposób poprawić swoją pozycję w relacjach z Kaczyńskim – ocenia nasz rozmówca.
W PiS dominuje ocena, że Andrzej Duda się "zbuntował” pod wpływem swojego otoczenia: - Wokół prezydenta dominuje grupa z Krakowa, która wyraźnie chce zyskać na znaczeniu. Do tego Krzysztof Łapiński, który się odgrywa za to, że nie został rzecznikiem po wyborach – przekonuje w rozmowie z Wirtualną Polską poseł PiS.
O coraz bliższych relacjach na linii Duda-Kukiz świadczy też fakt, że głowa państwa kilkakrotnie korzystała z pomysłów kukizowców, jak zapis z dotyczącego wyboru członków Krajowej Rady Sadownictwa większością 3/5 głosów w Sejmie (co de facto umożliwia wybór jej składu głosami PiS i Kukiz’15 z pomocą kilku innych posłów – red.).
Rozmówca zbliżony do kancelarii prezydenta: - Prezydent trochę żałował, że sam nie wpadł na pomysł, by skład KRS był wybierany przez większość 3/5 i musiał wykorzystać pomysł Kukiza.
Prezydent posłużył się też pomysłem posła Kukiz'15 Tomasza Rzymkowskiego proponując w poniedziałek, by w sytuacji, gdy Sejm nie będzie w stanie wybrać członków rady większością 3/5 głosów, kluby parlamentarne wybierały członków KRS proporcjonalnie do swojej liczebności.
Nie wszystkim w Kukiz'15 podoba się współpraca z Andrzejem Dudą. - Opinia o tym, że działamy wspólnie z prezydentem jest dla nas niebezpieczna. Tak samo jak pogląd, że jesteśmy nieformalnym koalicjantem PiS-u. Ale trudno nam nie poprzeć prezydenta w sytuacji, gdy w swoich projektach uwzględnił wszystkie nasze postulaty – mówi nam jeden z posłów Kukiz’15.
W wywiadzie dla Wirtualnej Polski Paweł Kukiz zapowiedział, że uwzględnienie przez prezydenta postulatów jego ruchu będzie oznaczało zacieśnienie współpracy z Andrzejem Dudą.
Czy po tym, jak projekty są już znane, klub Kukiz'15 jest nieformalnym zapleczem prezydenta w Sejmie – pytamy lidera ruchu.
- Za wcześnie jest o tym mówić. Niezależnie od tego, że nie podoba mi się słowo zaplecze. Jeśli prezydent będzie nadal sprawował urząd ponad interesem partyjnym, to z cała pewnością nie będziemy przeszkadzali i w sposób naturalny będziemy działać razem. Choc bez jakiś formalnych porozumień – mówi nam Kukiz.
- Dążymy dokładnie do tego samego i chcemy, by czynnik obywatelski odgrywał w polityce większą rolę. Jesteśmy zwolennikami systemu prezydenckiego. Jeśli Andrzej Duda wychodzi na przeciw obywatelom wychodząc ponad interes partyjny to się wpisuje w naszą koncepcję – dodaje.
Czy poprze pan Andrzeja Dudę w walce o druga kadencję? – dopytujemy.
- Jeżeli prezydent będzie hamował proces upartyjniania państwa przez PiS i będzie pamiętał, że w Polsce są różne opcje polityczne i światopoglądy, to będzie następowało coraz większe zbliżenie. Czy Kukiz’ 15 stanie się ruchem wprost popierającym prezydenta w wyborach – to się dopiero okaże – mówi Kukiz.