Wsadził żywego psa do worka i wrzucił do jeziora. Trafił za kratki
Funkcjonariuszom z Przechlewa udało się zatrzymać mężczyznę, który utopił psa w jeziorze Rąbki (woj. pomorskie). Za zabicie zwierzęcia ze szczególny okrucieństwem 65-latkowi grozi teraz 5 lat więzienia.
Do zdarzenia doszło tydzień temu. Miejscowi policjanci zostali wezwani nad jezioro Rąbki, gdzie przypadkowy spacerowicz znalazł zwłoki psa w worku.
Funkcjonariusze zabezpieczyli pobliskie ślady i sporządzili oględziny.
Pomogli mieszkańcy
Przeprowadzona sekcja zwłok potwierdziła czarny scenariusz, że żywe zwierzę zamknięto w worku, a następnie wrzucono do jeziora.
Skierowani do tej sprawy policjanci kryminalni z Człuchowa zbierali informacje i sprawdzali wszystkie sygnały, jakie do nich docierały od mieszkańców powiatu.
W końcu udało się wytypować podejrzanego. To 65-letni właściciel psa i mieszkaniec Przechlewa.
Przyznał się do winy. "Pies działał mu na nerwy"
Mężczyzna usłyszał już zarzut zabicia psa ze szczególnym okrucieństwem. Przyznał się, że utopił zwierzę w jeziorze. - Powiedział, że pozbył się psa, bo ten od dłuższego czasu działał mu na nerwy. Miał go dość - poinformował w piątek rzecznik człuchowskiej policji Sławomir Gradek.
Za zabicie zwierzęcia ze szczególny okrucieństwem zatrzymanemu grozi kara 5 lat pozbawienia wolności.