Wrzodak o gwałtach i piciu w LPR
Zygmunt Wrzodak bezpardonowo atakuje władze LPR-u. Komentując decyzję o odwołaniu podkarpackiego zarządu Ligi, którym kierował, oraz wcześniejsze wyrzucenie go z partii i klubu Wrzodak powiedział, że jest zadowolony, bo nie będzie już uczestniczył w - jak to określił - "szambie".
Ludzie, którzy tak się hucznie bawią w biurach poselskich, że wzajemnie się gwałcą, piją i demoralizują innych młodych ludzi - to jest dzisiejsza Liga Polskich Rodzin Romana Giertycha - ocenił Zygmunt Wrzodak. Dodatkowo - zdaniem Wrzodaka - przy Giertychu zostali ludzie z PZPR-u, którzy nic dla Polski dobrego nie zrobli, a zależy im tylko, aby szczuć, kombinować i żyć dobrze z polityki.
Usuwając Wrzodaka z partii, władze LPR zarzuciły mu m.in. łamanie statutu, próby tworzenia konkurencyjnego komitetu wyborczego oraz zwołanie nielegalnego zjazdu, na którym domagał się odsunięcia od władzy w partii rodziny Giertychów. Obarczał ich winą za słaby wynik wyborczy Ligi Polskich Rodzin.