Wrze na linii Chiny-USA. Waszyngton ostrzega
Zachód obawia się, że Chiny zdecydują się udzielić Rosji pomocy militarnej. Pojawiły się informacje, że Pekin mógłby dostarczyć armii Putina drony kamikadze. Doniesienia te spotkały się ze zdecydowaną reakcją Waszyngtonu.
O niepokojące sygnały świadczące o możliwej współpracy militarnej Chin i Rosji został spytany w wywiadzie dla CNN doradca Białego Domu do spraw bezpieczeństwa narodowego.
- Pekin będzie musiał sam podjąć decyzję, jak postąpić, czy udzielić (Rosji -red.) pomocy wojskowej. Ale jeśli pójdzie tą drogą, będzie to wiązało się z realnymi kosztami dla Chin - ostrzegł Jake Sullivan.
Zapewnił, że Stany Zjednoczone "za zamkniętymi drzwiami" już przekazały chińskim władzom, że "dostarczenie Rosji śmiercionośnej pomocy miałoby poważne konsekwencje".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: poranny atak pod Donieckiem. Czeskie Wampiry zmorą Rosjan
"100 dronów z Chin". Jednocześnie cios w USA
W piątek niemiecki "Der Spiegel" poinformował, że Rosja negocjuje z Chinami dostawę co najmniej 100 dronów kamikadze.
"Tyle ma trafić do jednostek armii Putina w pierwszej partii. Bezzałogowe maszyny mogą zostać dostarczone do kwietnia" - przekazał "Spiegel", zastrzegając, że źródła nie przesądzają o tym, że do transakcji już doszło.
Według informacji tygodnia, rosyjskie wojsko prowadzi rozmowy z firmą Xi'an Bingo Intelligent Aviation Technology na temat masowej produkcji dronów kamikadze.
"Bingo zgodziło się wyprodukować i przetestować 100 prototypowych dronów ZT-180 przed przekazaniem ich rosyjskiemu Ministerstwu Obrony do kwietnia 2023 roku. Eksperci wojskowi uważają, że ZT-180 jest w stanie przenosić głowicę o masie od 35 do 50 kilogramów" - przekazał spiegel.de.
W materiale czytamy, że konstrukcja może być podobna do konstrukcji irańskiego drona Shaheed 136.
Ponadto, jak wyjaśniają dziennikarze zza Odry, Bingo planuje wysłać komponenty i technologie do Rosji, aby Federacja Rosyjska mogła samodzielnie produkować około 100 dronów miesięcznie.
Przeczytaj też:
Źródło: PAP/WP Wiadomości