"Wrogość do Rosji w genach niektórych liderów państw UE"
Komentując wizytę przywódców Polski, Ukrainy, Litwy, Łotwy i Estonii we wtorek i środę w Tbilisi, rządowa "Rossijskaja Gazieta" pisze, że liderzy niektórych państw Unii Europejskiej wrogość do Rosji mają zakodowaną w genach.
14.08.2008 | aktual.: 14.08.2008 13:01
"Bardzo szybko znaleźli się chętni, aby przyjść z pomocą 'swojemu człowiekowi', który tak nienawidzi Moskwy. Przywódcy Polski, Ukrainy, Litwy, Łotwy i Estonii specjalnie przylecieli do Tbilisi, aby wyrazić poparcie dla Saakaszwilego" - pisze dziennik.
"Jeśli krótko streścić istotę wszystkich przemówień wygłoszonych w ten wieczór, to sprowadzała się ona do tego, że Rosja jest historycznym wrogiem przybyłych tam liderów i Europa powinna się nauczyć ostro sprzeciwiać się Moskwie" - relacjonuje "Rossijskaja Gazieta".
Moskiewski dziennik odnotowuje, że "w środę wybuchł wprawdzie skandal, gdyż MSZ Polski oświadczyło, iż wszystko co prezydent tego państwa powiedział w Gruzji należy uważać za jego prywatną opinię".
"Wszelako to było po fakcie. Pięciu prezydentów swoją obecnością na wiecu w Tbilisi wyraziło poparcie dla idei, zawartych w wystąpieniu gruzińskiego prezydenta, który nazwał swój kraj forpocztą Europy w walce z Rosją" - wskazuje "Rossijskaja Gazieta".
Dziennik podkreśla, że "ponownie walczyć z Moskwą Saakszwili, nie wiedzieć czemu, proponuje innym - Gruzja, według niego, swoją krew już przelała". "Z 'krucjatą' przeciwko Rosji, zdaniem Tbilisi, powinno wyruszyć NATO. Natomiast Gruzja chętnie udostępni wojskom Sojuszu swój teatr działań wojennych" - dodaje "Rossijskaja Gazieta".
Rządowy dziennik zaznacza, że "wewnątrz NATO jest wystarczająco wielu takich, którzy trzeźwo oceniają zagrożenia, związane z dalszym zbliżeniem bloku z Tbilisi". "Niewykluczone, że wyraźne dążenie zakaukaskiego prezydenta Saakaszwilego do przekształcenia Europy w strefę politycznych i ekonomicznych bojów z Moskwą jest zgodne ze strategicznymi planami Waszyngtonu, jednak nie cieszy mieszkańców Starego Kontynentu" - pisze "Rossijskaja Gazieta".
"Nikt - za wyjątkiem kilku krajów Europy Środkowowschodniej - nie spieszy się, by wcielić w życie gruziński plan rozciągnięcia wokół Rosji nowej żelaznej kurtyny" - wskazuje dziennik.
Jerzy Malczyk