Trwa ładowanie...

Wrocław. Zmarł i nikt się tym nie zainteresował. Ciało przez rok leżało w prosektorium

W kwietniu 2019 roku do szpitala we Wrocławiu trafił nieprzytomny mężczyzna, który kilka tygodni później zmarł. Jego ciało przez ponad rok leżało w prosektorium i nikt się nim nie zainteresował. Sprawę wyjaśni prokuratura.

Wrocław. Zmarł i nikt się tym nie zainteresował. Ciało przez rok leżało w prosektoriumWrocław. Zmarł i nikt się tym nie zainteresował. Ciało przez rok leżało w prosektoriumŹródło: USK Borowska
d18dwhs
d18dwhs

O szokującej sprawie poinformowało Radio Wrocław. Jak ustaliła lokalna rozgłośnia, w kwietniu 2019 roku do szpitala na Borowskiej trafił nieprzytomny mężczyzna. Niestety, nie udało się go uratować i po trzech tygodniach pobytu w placówce zmarł.

Jako że nikt nie zgłosił się po ciało ok. 45-50-letniego mężczyzny, to trafiło ono do prosektorium kliniki. Mężczyzna do tej pory nie został pochowany, a sprawa zainteresowała wrocławską prokuraturę.

Wrocław. Zmarł i nikt się tym nie zainteresował. Ciało przez rok leżało w prosektorium

Śledczy z Prokuratury Rejonowej Wrocław Krzyki-Zachód prowadzą postępowanie w sprawie nieumyślnego powodowania śmierci, bo nie wiadomo, co doprowadziło do śmierci mężczyzny.

Koronawirus w dużych miastach? "Należałoby tam wprowadzać czerwone strefy"

- W momencie, gdy dostaliśmy informację o tym, nie mieliśmy żadnej dokumentacji. Ciało było już zmumifikowane. W związku z tym trudno było nawet ustalić na tym etapie, co było bezpośrednią przyczyną śmierci. Będzie też wyjaśniany wątek przechowywania ciała przez ponad rok - mówi Radiu Wrocław prokurator Krzysztof Ostrejko.

d18dwhs

Jak zapewnia Uniwersytecki Szpital Kliniczny, nikt na Borowskiej nie zapomniał o zmarłym. Jednak mimo upływu czasu, nadal nie udało się ustalić jego tożsamości. Placówka posiada też dokumenty świadczące o tym, że kilkukrotnie informowano o sprawie policję.

- Ciało było przechowywane z zachowaniem standardów w temperaturze -25 st. C, więc proces mumifikacji nie mógł zajść. Jest to standardowa procedura. Ciało było zamrożone - tłumaczy Piotr Donizy z zakładu patomorfologii USK.

Śledczy z prokuratury uzyskali już wgląd do dokumentacji medycznej zmarłego mężczyzny. Zlecili też badania DNA, które mają ustalić jego tożsamość.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d18dwhs
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d18dwhs
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj