Wrocław. Szare na złote. Most Zwierzyniecki do remontu
Powróci do pierwotnego koloru, odzyska blask i pozbędzie się rdzy. Most Zwierzyniecki, jeden z piękniejszych elementów wrocławskich przepraw wodnych, zbudowany w 1897 roku, będzie remontowany. Co ważne - bez zamknięcia ruchu drogowego w okolicach zoo.
30.09.2020 | aktual.: 01.03.2022 14:02
Prace będą kompleksowe. Obejmą zarówno chodniki, podziemne instalacje, czyli sieci elektryczne, wodne i cieplne, jak i metalową konstrukcję i wsporniki z piaskowca. Wszystko zostanie wyczyszczone, wypiaskowane, naprawione, uwolnione od rdzy i pomalowane na nowo.
Na jaki kolor? To okaże się, gdy specjaliści oczyszczą wszystkie warstwy farby, jakie od 1897 roku kładziono podczas kolejnych remontów. Wybór padnie na tę oryginalną, pierwszą.
Kierowcy nie muszą się obawiać zamieszania drogowego - most nie będzie zamknięty podczas tych wszystkich naprawczych zabiegów. W ten sposób połączenie centrum z Dąbiem, Sępolnem, Biskupinem i Bartoszowicami, jak i dojazd do pobliskiej Hali Stulecia i Ogrodu Zoologicznego pozostanie drożne.
Wrocław. Szare na złote. Most Zwierzyniecki do remontu
Drewnianą przeprawę w tym miejscu wybudowano w 1655 roku. Most nosił różne nazwy. Kiedy podczas epidemii dżumy stworzono tu punkt graniczny, stanowiący zaporę dla wjeżdżających do miasta, określany był jako Paßbrücke, czyli Przepustkowy. Potem, z uwagi na kierunek prowadzący do cegielni w Szczytnikach zmienił nazwę na Szczytnicki i Ceglany.
Po zbudowaniu w miejscu drewnianego mostu istniejącej do dziś konstrukcji, zaprojektowanej przez mistrza budowlanego Karla Klimma z pomocą miejskiego architekta Richarda Pluedermanna i inż. A. Fruhwirtha, zamontowana została na niej brązowa tablica z tekstem: "Hœlzern ruht ich Jahrhunderte lang ueber trægem Gewæsser/Jetzt aus Eisen und Stein schmueck ich den schiffbaren Strom" - ("Drewniany spoczywałem przez stulecia nad leniwymi wodami/Teraz z żelaza i kamienia zdobię żeglowny szlak"). Tę tablicę wyrwano i zapewne przetopiono po wojnie, kiedy w mieście ze wszystkich obiektów starannie usuwane były wszelkie ślady po poprzednich gospodarzach.
Sam most cudem ocalał w 1945 roku. Były na nim już założone ładunki wybuchowe, które miały zapobiec natarciu wroga na Festung Breslau od wschodu. Nie odpalono ich, bo Armia Czerwona przypuściła szturm od południa Wrocławia.
Dzięki temu zachowała się chyba najciekawsza część miasta - Hala Stulecia, Pawilon Czterech Kopuł, zoo, przystań Zwierzyniecka. Wszystko wygląda nadal jak sto lat temu. Teraz most powróci do czasów swojej młodości, kiedy cztery secesyjne wsporniki zachwycały jasnym, świeżym piaskowcem, a metalowe elementy pomalowane zostały po raz pierwszy.
Zobacz także