Wrocław. Studenci wracają do nauki zdalnej
Pogarszająca się sytuacja epidemiczna sprawiła, że władze wszystkich wrocławskich uczelni podjęły decyzję o zawieszeniu stacjonarnych zajęć. Tymczasem taka sytuacja potrwa do 18 października.
O wysłaniu studentów do domów, jak w czasie ogłoszenia pandemii w marcu, zdecydował rektor Politechniki Wrocławskiej. Takie zarządzenia wprowadzone zostały również na Uniwersytecie Przyrodniczym we Wrocławiu. Uniwersytet Wrocławski także reaguje na niepokojące statystyki zakażeń i zachorowań na COVID-19, ale dopuszcza organizowanie zajęć w formie laboratoriów, z nielicznym udziałem uczestników.
Ta ostatnia uczelnia dopuszcza wprawdzie także prowadzenie wykładów w salach wykładowych, ale jedynie wtedy, gdy obecnych ma być na nich mniej niż 15 studentów lub gdy wiadomo, że zajęte będzie tylko 10 procent miejsc w pomieszczeniu szkolnym.
Uniwersyteckie ćwiczenia, konwersatoria czy seminaria mogą być, zgodnie z decyzjami władz uczelni, prowadzone w formule hybrydowej lub zdalnie, a praktyki laboratoryjne pozostaną organizowane w murach szkoły wyższej, ale przy zachowaniu daleko idących środków ostrożności.
Wrocław. Studenci wracają do nauki zdalnej. Do 18 października
Rozpoczęty 1 października rok akademicki 2020/2021 z założenia miał mieć hybrydowy charakter we wszystkich szkołach wyższych. Większość wykładowców miała mieć kontakt ze studentami tylko w komunikatorach internetowych. Realne spotkania mają się odbywać tylko wtedy, gdy jest to konieczne z uwagi na charakter nauki.
Wszystkie uczelnie, które od piątku zawieszają naukę stacjonarną dla studentów do 18 października, nie zamykają kompletnie swoich podwoi i będą w tygodniu otwarte dla wszystkich, którzy muszą załatwić jakieś formalności.