RegionalneWrocławWrocław. Spragnieni tamtych świąt. Hotele nieczynne, ale miasto pełne turystów

Wrocław. Spragnieni tamtych świąt. Hotele nieczynne, ale miasto pełne turystów

W niedzielny wieczór na wrocławskim Rynku tłumy spacerowiczów. Fotografowali świąteczne dekoracje, zwiedzali stragany z rękodziełem i ustawiali się w kilometrowe kolejki do okienek z gastronomiczną ofertą. Wśród gości nadal spory odsetek obcokrajowców.

Wrocław. Miasto w świątecznej szacie. Spacerowicze spragnieni bożonarodzeniowych atrakcji
Wrocław. Miasto w świątecznej szacie. Spacerowicze spragnieni bożonarodzeniowych atrakcji
Źródło zdjęć: © WP

14.12.2020 | aktual.: 02.03.2022 20:48

Ruch turystyczny, w tym także międzynarodowy, został mocno przez pandemię ograniczony. Jednak nie zanikł zupełnie. Łatwo to sprawdzić nawet podczas jednej przechadzki po atrakcyjnych turystycznie punktach Wrocławia. Nie ma porównania z poprzednimi latami, ale nadal znajdują się tacy, których koronawirus w domach nie jest w stanie zatrzymać.

W ostatnie weekendowe wieczory do centrum postanowiło wybrać się wielu wrocławian. To dobry sposób na to, by poczuć świąteczną atmosferę, choć nie ma jarmarku bożonarodzeniowego. Jest za to kilka punktów, które mogą stanowić namiastkę odbywającego się corocznie od kilku lat magicznego, pełnego atrakcji zdarzenia. Tym razem mieszkańcy i goście muszą obejść się erzatzem, czyli kilkoma budkami z wyrobami rzemieślniczymi zebranymi na kolejnej edycji Ręki Dzieła Fest czy też niewielkim jarmarku w Dzielnicy Czterech Świątyń. Takie imprezy zaplanowane są jeszcze na następny weekend - to okazja do ostatnich świątecznych zakupów.

Spacerowicze w Rynku i okolicach, często obcokrajowcy, są spragnieni atrakcji. Szturm przeżywają wszystkie otwarte punkty gastronomiczne. Nie można nigdzie usiąść z jedzeniem, ale mobilne biesiadowanie weszło już w krew konsumentom, kupującym porcje take a way oraz ciepłe napoje w jednorazowych naczyniach.

Wśród spacerujących całymi rodzinami po mieście wielu przyjezdnych z pobliskich miejscowości. - W Dzierżoniowie, skąd przyjechaliśmy, znamy wszystko na pamięć. Dzieci potrzebują świątecznych niespodzianek, więc wybraliśmy się do Wrocławia, przy okazji zrobiliśmy zakupy, bo sklepy dziś wyjątkowo czynne - mówi pani Anna, która zatrzymała się na Ruskiej, by sfotografować świąteczne dekoracje, podczas gdy jej mąż stał z dziećmi w kolejce po precle.

Wrocław. Króluje turystyka jednodniowa. Ale są też podróżnicy z Europy. Hotele nieczynne, ale można znaleźć pokoje na platformach

Ale para z trójką dzieci przyjechała do Wrocławia z Francji. Mają tu znajomych, zawsze spotykają się przynajmniej raz w roku, a w 2020 nie przyjechali ze względu na trwający od marca stan zagrożenia. Zawsze wynajmowali sobie pokój w którymś z wrocławskich hoteli. Teraz, gdy nie pozwalają na to rządowe wytyczne, które dopuszczają nocowanie w hotelu tylko w przypadku służbowych wyjazdów, zdecydowali się poszukać w internecie ofert krótkiego wynajmu. Znaleźli świetne miejsce tak blisko Rynku, że mogą obserwować z okna świąteczne dekoracje.

Dla platform wynajmu oraz dla wrocławian, którzy za ich pośrednictwem udostępniają lokale, nie są to jednak najlepsze czasy na zarobek. W sezonie wakacyjnym oraz w święta ruch turystyczny był jednak znacznie bardziej ożywiony, a wszystkie miejsca noclegowe przynosiły dochody.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)