RegionalneWrocławWrocław. Seks z 14-latką. Gwałtu nie było, bo nie krzyczała

Wrocław. Seks z 14‑latką. Gwałtu nie było, bo nie krzyczała

Sąd Apelacyjny we Wrocławiu zajął się sprawą 26-letniego mężczyzny, który wykorzystał seksualnie 14-latkę. Sędzia nie miał wątpliwości, że do zdarzenia doszło i że mamy do czynienia z pedofilią. Stwierdził jednak, że nie ma mowy o gwałcie, bo dziewczyna... nie krzyczała w trakcie stosunku.

Wrocław. Seks z 14-latką. Gwałtu nie było, bo nie krzyczała
Wrocław. Seks z 14-latką. Gwałtu nie było, bo nie krzyczała
Źródło zdjęć: © Unsplash.com
Łukasz Kuczera

15.09.2020 | aktual.: 01.03.2022 13:58

O bulwersującej sprawie jako pierwsza napisała "Gazeta Wrocławska". 26-letni mężczyzna jest dalekim krewnym 14-latki. Co więcej, oskarżony nie przyznaje się do winy. Jego obrona przed Sądem Apelacyjnym we Wrocławiu podtrzymywała, że nie ma dowodów na popełnienie winy przez 26-latka.

Wcześniej Sąd Okręgowy opierał się jedynie na zeznaniach pokrzywdzonej dziewczynki. Obrona oskarżonego twierdzi, że ignorowano wtedy wątpliwości, co do tego czy do gwałtu faktycznie doszło.

Wrocław. Seks z 14-latką. Gwałtu nie było, bo nie krzyczała

Samo zdarzenie miało miejsce pod koniec grudnia 2016 roku. Dziewczynka przyjechała wtedy do Wrocławia, by spędzić Boże Narodzenie z rodziną. Jako że w mieszkaniu było niewiele miejsca, w każdym łóżku spało po kilka osób.

Jak relacjonuje "Gazeta Wrocławska", 14-latka początkowo miała spać z kuzynostwem, ale było jej niewygodnie. Dlatego położył się do innego łóżka. Początkowo było ono puste, ale w nocy 26 grudnia jej daleki krewny, 26-letni mężczyzna miał wrócić z zabawy w klubie. Był pijany.

26-latek po pewnym czasie miał położyć się na dziewczynie, zaczął ją rozbierać i całować. Sąd Okręgowy skazał go za gwałt i uznał, że 14-latka odpychała go i próbowała się odsuwać na bok. Miała płakać i mówić "nie chcę tego". Mimo to, mężczyzna dokończył stosunek. Poszkodowana dopiero po kilku miesiącach powiedziała własnej matce do czego doszło przy okazji świątecznej wizyty we Wrocławiu. Wtedy o sprawie poinformowano policję.

Wrocław. Nie było gwałtu na 14-latce. Sąd Apelacyjny złagodził karę

Prokuratura Wrocław-Śródmieście oskarżyła mężczyznę o współżycie z nieletnią, ale nie dopatrzył się gwałtu w jego zachowaniu. Sąd Rejonowy przekazał sprawę Sądowi Okręgowemu i polecił, by przyjrzeć się jej pod kątem tego, czy nie doszło jednak do gwałtu. W tej instancji sędzia nie miał co do tego wątpliwości.

Jednym z dowodów w sprawie miała być rozmowa oskarżonego na internetowym komunikatorze. W niej przeprosił on poszkodowaną. Mężczyzna przed sądem stwierdził jednak, że nie jest autorem wiadomości wysłanej drogą internetową. Obrona podczas apelacji domagała się uniewinnienia albo wyroku skazującego i powtórzenia całego procesu.

Ostatecznie Sąd Apelacyjny we Wrocławiu zmienił wyrok. Sędzia uznał, że gwałtu nie było, bo 14-latka nie krzyczała. To ma świadczyć o tym, że mężczyzna nie używał przemocy podczas stosunku. Do tego poszkodowana sama położyła się w obcym łóżku.

O ile Sąd Okręgowy skazał 26-latka na karę trzech lat więzienia, o tyle Sąd Apelacyjny zmienił ją na rok w zawieszeniu. Za złagodzeniem kary przemawiać miały m.in. złożenie zawiadomienia o przestępstwie po upływie kilku miesięcy oraz fakt, że kilka dni po dacie przestępstwa poszkodowana kończyła 15 lat. Współżycie z osobą w takim wieku, o ile jest dobrowolne, nie jest już przestępstwem.

Wyrok jest prawomocny. Do Sądu Najwyższego może go teraz zaskarżyć Rzecznik Praw Obywatelskich albo Prokurator Generalny.

źródło: Gazeta Wrocławska

Źródło artykułu:wroclaw.wp.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)