RegionalneWrocławWrocław. Porodówka przy Chałbińskiego zamknięta. Ciężarne muszą szukać miejsca gdzie indziej

Wrocław. Porodówka przy Chałbińskiego zamknięta. Ciężarne muszą szukać miejsca gdzie indziej

Kilka dni temu informowaliśmy, że wojewoda dolnośląski podjął decyzję o przeznaczeniu Kliniki Ginekologii i Położnictwa we Wrocławiu do opieki nad ciężarnymi chorymi na koronawirusa. Mimo protestów i odwołania się placówki, władze zdania nie zmieniły, a kierownik kliniki zamknęła porodówkę dla zdrowych kobiet.

Wrocław. Porodówka przy Chałbińskiego zamknięta. Ciężarne muszą szukać miejsca gdzie indziej
Wrocław. Porodówka przy Chałbińskiego zamknięta. Ciężarne muszą szukać miejsca gdzie indziej
Źródło zdjęć: © Pexels | pixabay
Katarzyna Łapczyńska

Od wtorku 15 września, zgodnie z decyzją wojewody dolnośląskiego, Klinika Ginekologii i Położnictwa położona przy ulicy Chałbińskiego we Wrocławiu ma się zajmować pacjentkami chorymi na COVID-19. Kierownik kliniki prof. Lidia Hirnle zamknęła tym samym szpital dla zdrowych ciężarnych.

Swoją decyzję argumentuje kwestiami bezpieczeństwa. - Jesteśmy za naszymi pacjentkami, za mężami, którzy są zestresowani, przerażeni. Bardzo prosimy o wsparcie do wojewody w sprawie naszego apelu, by nas nie zamykać - mówi Hirnle w "Radiu Wrocław".

Wrocław. Porodówka przy Chałbińskiego zamknięta. Ciężarne muszą szukać miejsca gdzie indziej

We wtorek przed szpitalem czekały ciężarne z rodzinami. Niektóre kobiety miały wyznaczony termin porodu właśnie na 15 września. - Jestem zdenerwowana, bo nie wiem co teraz będzie. Czy ta operacja w ogóle dojdzie do skutku, a jeśli tak to gdzie i za ile. Czy za parę dni, czy może miesięcy - tłumaczyła jedna z niedoszłych pacjentek.

Wojewoda dolnośląski, mimo nacisków kliniki uniwersyteckiej, zdania na zmienił. - Otrzymałem zapewnienie, że pacjentkom nie grozi jakiekolwiek niebezpieczeństwo z powodu zmian organizacyjnych. Na ten moment Chałbińskiego pełni tylko i wyłącznie rolę szpitala przeznaczonego na ewentualne porody covidowe - przekonywał po spotkaniu z Wrocławską Radą Kobiet i szefową Kliniki Ginekologii i Położnictwa wojewoda Jarosław Obremski.

Uniwersytecki Szpital Kliniczny odwołał się od decyzji wojewody, pismo w tej sprawie trafiło do Ministerstwo Zdrowia. Wstrzymano przyjęcia dla Kliniki Ginekologii i Położnictwa. W tej chwili w placówce pozostaje jeszcze ponad 20 kobiet, ale sukcesywnie będą one wypisywane do domów.

Źródło artykułu:wroclaw.wp.pl
wrocławkoronawirusCovid-19
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)