Wrocław. Płać oczami. Wrocławska firma PayEye rozpoczyna rewolucję w płatnościach
To innowacja, która zmienić może nasze codzienne czynności podczas wszelkich transakcji. Już w dwudziestu miejscach we Wrocławiu można dokonać płatności bez wyciągania karty, telefonu, zegarka, bez użycia blika. Wystarczy spojrzeć na rachunek na czytniku.
To zmiana, która przywodzi na myśl sceny z filmów o przyszłości, a jest już dostępna. Nad innowacją od dwóch lat pracuje PayEye, firma z Wrocławia. W wyniku tych prac powstał system płatności oparty o identyfikację użytkownika za pomocą tęczówki oka. Firma przekonuje, że jest to obecnie najbezpieczniejszy sposób płatności.
Spółka PayEye działa pod nadzorem Komisji Nadzoru Finansowego i ma status Małej Instytucji Płatniczej. Na badania i prace nad wdrażaniem systemu firma otrzyma unijną dotację w wysokości ponad 10 mln zł.
- Po niecałym tygodniu od pilotażowego wejścia na rynek usługi payeye, partnerska sieć fintechu z Wrocławia liczy ponad 20 punktów we Wrocławiu, Kiełczowie i Wysokiej. Teraz nie tylko za sushi, ale także za codzienne zakupy, lody, kwiaty, ubrania, wizytę u fryzjera czy stomatologa lub masaż można już zapłacić jednym spojrzeniem - zachwala firmowa strona.
Wrocław. Płać oczami. Wrocławska firma PayEye rozpoczyna rewolucję w płatnościach
- Lista naszych partnerów rośnie z dnia na dzień. Dzisiaj mamy ponad 20 punktów, w których można skorzystać z usługi payeye. Do końca wakacji zapewne przekroczymy liczbę 60 - powiedział Krystian Kulczycki, Prezes PayEye sp. z. o.o.
W praktyce polega to na tym, że trzeba dokonać zdjęcia swojej tęczówki oka, które zostanie przetworzone w tak zwany payeye kod, czyli cyfrowy, zero-jedynkowy obraz oka. Unikalnym wzorzec tęczówki odczytywany jest za pomocą urządzenia płatniczego i algorytmu przetwarzającego tęczówkę na wzorzec biometryczny (payeye code). Wystarczy zatem dostarczyć ten obraz czytnikowi, niemal identycznemu jak urządzenie, które sczytuje naszą kartę bankową przy uiszczaniu opłaty, by należność została przelana z konta na rachunek sprzedawcy.
Teraz uregulowanie rachunku jednym spojrzeniem jest możliwe w poszczególnych zakładach usługowych i sklepach lub restauracjach wrocławskich - między innymi w City Marketach, w Delikatesach Pod Dębem, w Chlebotece, w pięciu lodziarniach Krasolód oraz gabinetach urody.
Wrocławscy pionierzy zmian w płatnościach namawiają do wypróbowania ich innowacyjnej metody. Pierwsze tysiąc osób ma dostać prezent w postaci 50 złotych do wykorzystania w punktach które mają już czytniki do transakcji uregulowanych spojrzeniem.
Nie wiadomo, czy wiele osób zdecyduje się na skorzystanie z takiej oferty. To bowiem kolejny ze sposobów, odbierających nam anonimowość. Przetworzona na biometryczny kod tęczówka będzie jak dowód osobisty przyklejony na czole podczas poruszania się po mieście - być może szybko będzie można stworzyć systemy dokonujące identyfikacji tożsamości za pomocą zdjęcia twarzy i oczu.