Wrocław. Pałac Hatzfeldów nie dla sztuki. A ludzie przeciw
Galeria Awangarda nigdy już nie wróci do swojej poprzedniej siedziby na Wita Stwosza 2. Z tymczasowego miejsca na kolejowym dworcu przeniesie się za kilka lat do deweloperskiego biurowca na Kępie Mieszczańskiej. We wtorek przed południem przeciwko takim decyzjom miasta protestowali wrocławianie.
30.06.2020 | aktual.: 01.03.2022 13:29
”Władze miasta bez konsultacji ze środowiskiem artystycznym, mieszkańcami Wrocławia, podjęły decyzję o przeniesieniu BWA Awangarda z jej wieloletniej siedziby do biurowca, który ma zostać wybudowany przez prywatnego dewelopera. Nie zgadzamy się na to” - napisali w mediach społecznościowych artyści i zwołali protest przed Pałacem Hatzfeldów, gdzie przez wiele lat działała galeria, jeden z oddziałów wrocławskiego Biura Wystaw Artystycznych.
Wtorkowy protest był happeningiem z mazakami - protestujący przynieśli ze sobą długopisy, flamastry, farby i zostawili ślad swojej niezgody na białych przestrzeniach, które pojawiły się przed szklanymi witrynami, z których kiedyś wychodziła we wrocławski krajobraz światowa sztuka.
Wrocław. Czy centrum to miejsce dla sztuki
”Światłe miejskie umysły wolą zamiast Galerii BWA mieć w pozostałościach Pałacu Hatzfeldów - hotel. Najpierw był Festung Breslau, podczas którego po prostu wysadzono część Pałacu, żeby bez problemu artyleria mogła strzelać z Nowego Targu. Potem w 1946 część naruszonej fasady zwyczajnie wali się. Na końcu znaczna część zostanie rozebrana na cegłę do odbudowy Warszawy. Zostaje sień z zabytkowymi kolumnami z siedziby Piastów. Przez 50 lat była tam Galeria Awangarda. W roku 2020 Miasto działa skuteczniej niż wojna, ma śmielsze pomysły niż wszystkie dotychczasowe rządy, gorszy słuch na ponawiane głosy sprzeciwu, gorszy wzrok do czytania kolejnych petycji w obronie żywego, otwartego miejsca” - martwi się Marzena Sadocha, dramaturżka Teatru Polskiego we Wrocławiu, sekretarz redakcji „Notatnika Teatralnego.
”Kiedy Kurt Fleckenstein zaskoczył nas swoją akcją bilbordową, zapowiadającą zmianę siedziby BWA w popularną restaurację, był przedziwnie proroczy. Nieznana jest funkcja, która zostanie wpisana w ogłoszenie ofertowe o sprzedaży dawnego pałacu Hatzfeldtów” - napisały środowiska artystyczne w piśmie do władz Wrocławia, z prośbą o rozważenie jeszcze raz takich planów.
Profesor Paweł Jarodzki, wykładowca Akademii Sztuk Pięknych, malarz, rysownik, autor komiksów i kurator BWA, zachęcając do przybycia na wtorkową demonstrację na Wita Stwosza, napisał: ”Jak się okazuje, z całego pałacu Hatzfeldów czyli BWA Awangarda, do rejestru zabytków wpisany jest tylko walący się portyk. Całą resztę można spokojnie wyburzyć. I najpewniej tak się stanie, bo ma tam powstać nowoczesny hotel. Ale, czy turyści będą przyjeżdżać do miasta bez galerii sztuki współczesnej?”
”Wizytówką Wrocławia stają się miejsca kojarzone jedynie z tanią, pustą rozrywką” - piszą artyści, zachęcając wrocławian do wyrażenia swojej opinii na temat tych decyzji miasta. Po wtorkowym proteście został ślad w postaci naściennej petycji do urzędników.