Wrocław. Maturzystka ostro o pomysłach ministra edukacji. Na koniec: "Nie pozdrawiam"

Najnowsze koncepcje szefa resortu edukacji Przemysława Czarnka, dotyczące polityki oświatowej, to ogłoszony w poniedziałek plan nadania priorytetu przedmiotowi wychowanie do życia w rodzinie. Tymczasem już ujawniony wcześniej pomysł na nadrabianie szkolnych zaległości skrytykowała w mediach społecznościowych wrocławska maturzystka, Wiktoria Korzecka. Nastolatka wystosowała do ministra daleki od dyplomacji list.

Wrocław. Maturzystka krytykuje szefa resortu edukacji za to, że więcej myśli i mówi o nienarodzonych, nie dbając o prawa żyjących uczniów szkółWrocław. Maturzystka krytykuje szefa resortu edukacji za to, że więcej myśli i mówi o nienarodzonych, nie dbając o prawa żyjących uczniów szkół
Źródło zdjęć: © Twitter.com
Barbara Kwiatkowska

Znana z odwagi młoda wrocławianka, aktywistka walcząca o poprawę edukacji i o prawa kobiet, napisała do Przemysława Czarnka spontaniczny, pełen goryczy list. Nie zmusza się w nim nawet do grzeczności, dyplomatycznych formuł i udawania szacunku do adresata. Zaznacza na wstępie, że w inwokacji nie napisze "szanowny".

Wiktoria ostro potępia wystąpienie ministra, który zapowiada, że w szkole po pandemii trzeba będzie ostro wziąć się do pracy, by nadrobić zaległości. Zagadywany przez dziennikarzy o inną strategię planowaną w Wielkiej Brytanii, oburzył się: "w Polsce, mówimy po polsku, myślimy po polsku i mówimy o tym, że musimy nadrabiać zaległości, które na pewno powstały w toku nauki zdalnej".

"Tak, jesteśmy w Polsce. W kraju, w którym w ciągu roku życie odebrało sobie 107 młodych osób, a 44% dzieci i młodzieży ma objawy depresji. Tak, mówimy po polsku. W języku, w którym słówko 'suicide' rzeczywiście brzmi nieco inaczej, ale oznacza dokładnie to samo i ma ten sam, nieodwracalny skutek. Tak, myślimy po polsku. Szkoda tylko, że w tym naszym myśleniu brakuje trzeźwej oceny sytuacji i priorytetów czy chociażby zwykłej, ludzkiej empatii"- wali prosto z mostu uczennica.

Krytykuje również "swojego" ministra za to, że najwięcej mówi i myśli o płodach, ale zapomina o tych narodzonych, żyjących, czyli o uczniach już poddawanych upolitycznionemu trybowi edukacji.

Maturzystka z gniewem pisze: "Powinieneś się zająć tym, że uczniowie Twoich szkół jadą na antydepresantach, a ich najczęstszym zajęciem pozalekcyjny jest terapia. Że uczniowie Twoich szkół podcinają sobie żyły, skaczą do rzek i się wieszają. I wreszcie tym, że większość z nich nawet nie otrzymuje pomocy, bo leczenie jest za drogie albo w ogóle go nie ma, a luksus dostępu do psychologa w szkole ma jedynie połowa".

Wrocław. Maturzystka ostro o pomysłach ministra edukacji. Na koniec: "Nie pozdrawiam"

Na koniec autorka zdobywa się na bezkompromisowe sformułowanie, zarzucając ministrowi kompletne lekceważenie uczniów i walkę o niechlubne pierwsze miejsce w rankingu samobójstw nieletnich. I kwituje: "nie pozdrawiam".

To nie pierwsza próba Wiktorii Korzeckiej naprawienia systemu edukacji. W zeszłym roku przed wyborami prezydenckimi napisała do ministra Dariusza Piontkowskiego list, zwracając uwagę na rozbieżności pomiędzy wiedzą przekazywaną przez podręczniki i strategią oraz decyzjami rządzących. Młoda kobieta żywo reaguje na polityczną sytuację w Polsce, bierze udziela się w biurze parlamentarzystki Agnieszki Dziemianowicz-Bąk.

Powodów do oburzenia ze strony uczniów, którzy - jak Wiktoria - chcieliby większej troski resortu o wolność, godność i poszanowania praw uczennic i uczniów może być wkrótce jeszcze więcej.

Minister zapowiada bowiem ogłoszenie podstawowych kierunków realizacji polityki oświatowej na nowy rok szkolny. W 2021/22 priorytetem ma być wychowania do życia w rodzinie. Powstać ma 10 silnych ośrodków kształcenia nauczycieli. To będzie, jak wyjaśniał w poniedziałek, odpowiedź na kryzys rodziny i "postulaty rewolucji kulturalnej, seksualnej, rewolucji można powiedzieć wprost komunistycznej, którą widzimy niekiedy na polskich ulicach, kształcenie dzieci i młodzieży w polskich szkołach, szkołach podstawowych i ponadpodstawowych na temat tego, czym jest rodzina, na temat tego jak fundamentalne znaczenie mają wartości wpisane w konstytucji: małżeństwo, jako związek kobiety i mężczyzny, rodzina, macierzyństwo, rodzicielstwo jest po prostu przejawem naszej solidarności z przyszłymi pokoleniami" - mówił Czarnek.

Oświadczenie ministra spotkało się z krytyką ze strony internautów. Zwracają oni uwagę na zapaść, w jakiej jest edukacja po pandemii i konieczność wskazania innych wytycznych dla szkół.

Coraz trudniej zarobić w banku. Lokaty straciły rację bytu

Źródło artykułu: wroclaw.wp.pl
Wybrane dla Ciebie
Brytyjczycy rozczarowani brexitem. Wskazali winnego "katastrofy"
Brytyjczycy rozczarowani brexitem. Wskazali winnego "katastrofy"
PO zniknęła ze sceny politycznej. Tusk przedstawił nową partię
PO zniknęła ze sceny politycznej. Tusk przedstawił nową partię
Krwawe starcia na granicy. Pakistan grozi wojną
Krwawe starcia na granicy. Pakistan grozi wojną
Szykują się kolejne sankcje na Rosję? Media ujawniają szczegóły
Szykują się kolejne sankcje na Rosję? Media ujawniają szczegóły
Dziennikarz pokazał materiały z konwencji PiS i wybuchła burza. Sikorski komentuje
Dziennikarz pokazał materiały z konwencji PiS i wybuchła burza. Sikorski komentuje
Rosja wystrzeliła łącznie setki rakiet. Zełenski wszystko ujawnił
Rosja wystrzeliła łącznie setki rakiet. Zełenski wszystko ujawnił
Szłapka ostro o rządach PiS. "Zamach Kaczyńskiego na Polskę".
Szłapka ostro o rządach PiS. "Zamach Kaczyńskiego na Polskę".
Trump chce się spotkać z Kim Dzong Unem. Dyktator stawia warunki
Trump chce się spotkać z Kim Dzong Unem. Dyktator stawia warunki
Mokry i wietrzny weekend. IMGW wydał ostrzeżenia
Mokry i wietrzny weekend. IMGW wydał ostrzeżenia
Kaczyński krytykuje zmianę nazwy PO. "My o Polsce, oni o sobie"
Kaczyński krytykuje zmianę nazwy PO. "My o Polsce, oni o sobie"
"Od dzisiaj tak się nazywamy". Tusk na konwencji zjednoczeniowej
"Od dzisiaj tak się nazywamy". Tusk na konwencji zjednoczeniowej
"Tylko szkodzi". Kosiniak-Kamysz o zmianie czasu
"Tylko szkodzi". Kosiniak-Kamysz o zmianie czasu