RegionalneWrocławWrocław. Maturzystka ostro o pomysłach ministra edukacji. Na koniec: "Nie pozdrawiam"

Wrocław. Maturzystka ostro o pomysłach ministra edukacji. Na koniec: "Nie pozdrawiam"

Najnowsze koncepcje szefa resortu edukacji Przemysława Czarnka, dotyczące polityki oświatowej, to ogłoszony w poniedziałek plan nadania priorytetu przedmiotowi wychowanie do życia w rodzinie. Tymczasem już ujawniony wcześniej pomysł na nadrabianie szkolnych zaległości skrytykowała w mediach społecznościowych wrocławska maturzystka, Wiktoria Korzecka. Nastolatka wystosowała do ministra daleki od dyplomacji list.

Wrocław. Maturzystka krytykuje szefa resortu edukacji za to, że więcej myśli i mówi o nienarodzonych, nie dbając o prawa żyjących uczniów szkół
Wrocław. Maturzystka krytykuje szefa resortu edukacji za to, że więcej myśli i mówi o nienarodzonych, nie dbając o prawa żyjących uczniów szkół
Źródło zdjęć: © Twitter.com

19.04.2021 14:44

Znana z odwagi młoda wrocławianka, aktywistka walcząca o poprawę edukacji i o prawa kobiet, napisała do Przemysława Czarnka spontaniczny, pełen goryczy list. Nie zmusza się w nim nawet do grzeczności, dyplomatycznych formuł i udawania szacunku do adresata. Zaznacza na wstępie, że w inwokacji nie napisze "szanowny".

Wiktoria ostro potępia wystąpienie ministra, który zapowiada, że w szkole po pandemii trzeba będzie ostro wziąć się do pracy, by nadrobić zaległości. Zagadywany przez dziennikarzy o inną strategię planowaną w Wielkiej Brytanii, oburzył się: "w Polsce, mówimy po polsku, myślimy po polsku i mówimy o tym, że musimy nadrabiać zaległości, które na pewno powstały w toku nauki zdalnej".

"Tak, jesteśmy w Polsce. W kraju, w którym w ciągu roku życie odebrało sobie 107 młodych osób, a 44% dzieci i młodzieży ma objawy depresji. Tak, mówimy po polsku. W języku, w którym słówko 'suicide' rzeczywiście brzmi nieco inaczej, ale oznacza dokładnie to samo i ma ten sam, nieodwracalny skutek. Tak, myślimy po polsku. Szkoda tylko, że w tym naszym myśleniu brakuje trzeźwej oceny sytuacji i priorytetów czy chociażby zwykłej, ludzkiej empatii"- wali prosto z mostu uczennica.

Krytykuje również "swojego" ministra za to, że najwięcej mówi i myśli o płodach, ale zapomina o tych narodzonych, żyjących, czyli o uczniach już poddawanych upolitycznionemu trybowi edukacji.

Maturzystka z gniewem pisze: "Powinieneś się zająć tym, że uczniowie Twoich szkół jadą na antydepresantach, a ich najczęstszym zajęciem pozalekcyjny jest terapia. Że uczniowie Twoich szkół podcinają sobie żyły, skaczą do rzek i się wieszają. I wreszcie tym, że większość z nich nawet nie otrzymuje pomocy, bo leczenie jest za drogie albo w ogóle go nie ma, a luksus dostępu do psychologa w szkole ma jedynie połowa".

Wrocław. Maturzystka ostro o pomysłach ministra edukacji. Na koniec: "Nie pozdrawiam"

Na koniec autorka zdobywa się na bezkompromisowe sformułowanie, zarzucając ministrowi kompletne lekceważenie uczniów i walkę o niechlubne pierwsze miejsce w rankingu samobójstw nieletnich. I kwituje: "nie pozdrawiam".

To nie pierwsza próba Wiktorii Korzeckiej naprawienia systemu edukacji. W zeszłym roku przed wyborami prezydenckimi napisała do ministra Dariusza Piontkowskiego list, zwracając uwagę na rozbieżności pomiędzy wiedzą przekazywaną przez podręczniki i strategią oraz decyzjami rządzących. Młoda kobieta żywo reaguje na polityczną sytuację w Polsce, bierze udziela się w biurze parlamentarzystki Agnieszki Dziemianowicz-Bąk.

Powodów do oburzenia ze strony uczniów, którzy - jak Wiktoria - chcieliby większej troski resortu o wolność, godność i poszanowania praw uczennic i uczniów może być wkrótce jeszcze więcej.

Minister zapowiada bowiem ogłoszenie podstawowych kierunków realizacji polityki oświatowej na nowy rok szkolny. W 2021/22 priorytetem ma być wychowania do życia w rodzinie. Powstać ma 10 silnych ośrodków kształcenia nauczycieli. To będzie, jak wyjaśniał w poniedziałek, odpowiedź na kryzys rodziny i "postulaty rewolucji kulturalnej, seksualnej, rewolucji można powiedzieć wprost komunistycznej, którą widzimy niekiedy na polskich ulicach, kształcenie dzieci i młodzieży w polskich szkołach, szkołach podstawowych i ponadpodstawowych na temat tego, czym jest rodzina, na temat tego jak fundamentalne znaczenie mają wartości wpisane w konstytucji: małżeństwo, jako związek kobiety i mężczyzny, rodzina, macierzyństwo, rodzicielstwo jest po prostu przejawem naszej solidarności z przyszłymi pokoleniami" - mówił Czarnek.

Oświadczenie ministra spotkało się z krytyką ze strony internautów. Zwracają oni uwagę na zapaść, w jakiej jest edukacja po pandemii i konieczność wskazania innych wytycznych dla szkół.

Źródło artykułu:wroclaw.wp.pl
wrocławedukacjaminister
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)